Brazylijczyk nie chciał walki o taką stawkę z małym wyprzedzeniem.
Jak poinformował portal AgFight, Charles Oliveira (30-8 1 NC, 18-8 1 NC w UFC, #3 w rankingu UFC) otrzymał propozycję walki z Michaelem Chandlerem (22-5, 1-0 w UFC, #4 w rankingu UFC) na UFC 258.
Zwycięzca tego pojedynku miałby później mierzyć się z Dustinem Poirierem (27-6 1 NC, 19-5 1 NC w UFC, #1 w rankingu UFC) w rywalizacji o pas wagi lekkiej.
Portal sherdog.com potwierdził te doniesienia kontaktując się z trenerem Brazylijczyka, Diego Limą.
Charles nigdy nie był tak blisko pasa i warto odnotować, że ciężko na to pracował. Ma za sobą osiem wygranych z rzędu z czego siedem odniesionych przez poddania lub nokauty. Fani a nawet Porier to zauważyli. Dzisiaj jest pierwszy luty, nie ma dla nas sensu by akceptować eliminator do pasa na 11 dni przed.
Charles potrzebuje czas na zrobienie wagi, tracimy około dwóch dni z powodu czynności związanych z wizami i oczywiście musimy się przygotować do samej walki. Naszym celem jest walka o pas przeciwko Poirierowi, ale jeśli Poirier nie będzie walczył o pas a UFC chce walki Chandlera o pas to nie ma problemu. Tylko, że wszyscy mistrzowie mają dwa, trzy miesiące na przygotowania do walki. My już robiliśmy szalone rzeczy akceptując walkę z Clayem Guidą z 10-dniowym czy z Tonym Fergusonem z 20-dniowym wyprzedzeniem, ale myślę, że z powodu wszystkiego co Charles zrobił, zasługuje on na pełne przygotowania do walki o pas.