28-letni Brazylijczyk został aresztowany.
Diego Brandao (20-11, 6-4 w UFC) w piątkową noc został aresztowany za rzekome uderzenie pracownika klubu, podczas zajścia Brazylijczyk podobno miał przy sobie broń.
Brandao miał kłócić się z DJ’em w klubie Knockouts. Później opuścił klub z zakazem powrotu jednak – jak twierdzi policja – Diego postanowił wrócić i pięściami pomóc sobie wejść do klubu.
Później 28-latek miał wrócić ponownie, tym razem z bronią. Wycelował ją w trzy osoby stojące przed klubem, z których jedna była pracownikiem klubu. Później Diego uderzył pracownika klubu kolbą pistoletu i wrócił do samochodu.
Z Internetu możemy się dowiedzieć, że Brandao postawiono zarzuty napaści i umyślnego ataku z bronią w ręku.
Czekamy na dalszy rozwój wypadków.
Brandao ostatni raz walczył na UFC 195, podczas styczniowej gali przegrał z Brianem Ortegą przez poddanie w III rundzie. Po walce w organizmie Brazylijczyka wykryto metabolity marihuany. Wcześniej 28-latek zaliczył dwie z rzędu wygrane pokonując Jimy’ego Hettesa oraz Katsunoriego Kikuno.