Szacunek i uznanie należą się zawodnikowi wagi ciężkiej UFC Derrickowi Lewisowi, który przerwał swoje przygotowania do kolejnej walki, aby pomagać ofiarom huraganu Harvey, który uderzył w Teksas.
Derrick Lewis zaskoczył wielu, gdy ogłosił zakończenie kariery po ostatniej przegranej walce z Markiem Huntem i ponownie zaskoczył wszystkich, gdy przyjął walkę z byłym mistrzem Fabricio Werdumem na gali UFC 216, która ma się odbyć 7 października w Las Vegas.
Nie powinno jednak dziwić nikogo to, że Black Beast poświęcił czas przeznaczony na swoje treningi przygotowawcze do walki z Werdumem, aby pomóc innym mieszkańcom swojego miasta Houston.
Huragan Harvey, który w ostatni weekend uderzył w stan Teksas z niewiarygodnie silnym wiatrem i opadami deszczu, spowodował ogromne powodzie. Chociaż Lewis ma przed sobą jeden z najważniejszych pojedynków w swojej karierze, poświęcił swoje przygotowania na rzecz pomocy swoim sąsiadom.
— Nie podobało mi się to, co usłyszałem w wiadomościach. Powiedzieli, że policjanci nie wyjdą i nie będą ratować nikogo. Mówią nam, żebyśmy nie zadzwonili pod numer 911, chyba że jest to sprawa życia lub śmierci. Nie podobało mi się to, co usłyszałem.