Kolejne plotki o potencjalnym powrocie do UFC Brocka Lesnara i walka o pas wagi ciężkiej wywołują spore emocje, ale nie u Derricka Lewisa.
Prezydent UFC Dana White stwierdził, że jest szansa na to, że były mistrz Brock Lesnar dostałby natychmiast walkę ze zwycięzcą pojedynku Stipe Miocic vs Daniel Cormier, który odbędzie się 7 lipca na gali UFC 226.
Tymczasem Derrick Lewis, który zmierzy się na tej samej gali z byłym pretendentem do tytułu Francisem Ngannou nie jest wcale pod wrażeniem tych rewelacji. W rozmowie z MMAJunkie, Lewis wyjaśnił, że gdyby Lesnar otrzymał natychmiastową walkę o tytuł, to nie przeszkadzałoby mu to w najmniejszym stopniu.
„Nie dbam o jakiś cholerny tytuł. Mówią o tym, że Brock Lesnar wchodzi i walczy ze zwycięzcą pojedynku „DC” i Stipe. Nie wkurza mnie to, ponieważ i tak nie walczę o pas. Jestem tutaj po to, aby walczyć o pieniądze.
Wiem, jak mogę wygrać czeki bonusowe. Staram się sprawić, że będzie to wyrównana walka, a potem spróbuję doprowadzić ją do końca. W tej walce z Francisem wiem, że będę musiał wyjść dobrze przygotowany i zrobić wszystko, co muszę, aby ją wygrać.”
Jeżeli Derrick Lewis wygra pojedynek z Francisem Ngannou, to bez wątpienia będzie kandydatem do walki o pas wagi ciężkiej.
Przynajmniej szczery chłopak,zawodnikowi można to wybaczyć. Ale jeśli rzeczywiście zestawią Buraka Lesnara o pas to niech jeszcze wykupią WWE (jeśli ich stać) jak Strikeforca i innych . UFC zeszło na psy !
Lepiej niech nie wykupuja WWE bo pozniej bedzie tak samo nudne jak UFC.
no to co gada Lewis to tylko oddaje status pasa mistrzowskiego. Moze w HW tak zle jeszcze nie jest, ale w innych kategoriach (zwlszcza przez McConoR’a) pas straicl na znaczeniu.