Zwycięzca walki wieczoru gali UFC Fight Night 162 Demian Maia pokazał klasę w oświadczeniu po wygranej walce w trzeciej rundzie nad Benem Askrenem w Singapurze.
Demian Maia, który jest znany jako jeden z najbardziej skromnych i szanowanych zawodników w MMA, zabrał głos w mediach społecznościowych po zwycięstwie. Maia powiedział, że jest bardzo dumny z tego, że może reprezentować Brazylijskie Jiu Jitsu i podzielił się kilkoma miłymi słowami z Benem Askrenem, którego poddał duszeniem zza pleców w trzeciej rundzie. Co ciekawe, Brazylijczyk powiedział również, że chciałby kiedyś potrenować z Askrenem.
„Bardzo dziękuję wam wszystkim za wsparcie i za niezliczoną ilość miłych wiadomości, które otrzymałem! Ostatnia noc wiele dla mnie znaczyła, ponieważ nie jest tajemnicą, że reprezentowanie Brazylijskiego Jiu Jitsu jest dla mnie czymś więcej niż tylko misją, to życiowy wybór, którego dokonałem. Nie reprezentujesz sztuki walki tylko walcząc, nie mówiąc już o wygrywaniu, robisz to dzień po dniu, poprzez przykłady, które ustalamy i dziedzictwo, które pozostawiamy innym ludziom. Czuję się zaszczycony, że mogę dostarczyć to, co najlepsze i reprezentować naszą sztukę walki. Dziękuję wam wszystkim z całego serca.
Dziękuję również Benowi Askrenowi, za walkę i za to, że dał mi możliwość rzucenia sobie wyzwania i kontynuowania poszukiwań mojej ewolucji. Jest on bardzo dobrym sportowcem, amerykańskim mistrzem świata w zapasach i byłym olimpijczykiem. Mam do niego wiele szacunku, a rywalizacja z nim była dla nas wyzwaniem, które doprowadziło nas do maksimum, do poszukiwania nowych alternatyw i pomysłów na opracowanie innej strategii, ponownego przyjrzenia się technikom i zmieniającym się nawykom. To był zaszczyt mieć taką możliwość, a ja nadal chciałbym otrzymać pewnego dnia przywilej trenowania z nim.
Jeszcze raz dziękuję wam wszystkim!”
Dla 41-letniego Brazylijczyka Demiana Mai (28-9) było to trzecie zwycięstwo z rzędu. Po trzech wcześniejszych porażkach z trzema topowymi zawodnikami; Tyronem Woodleyem, Colbym Covingtonem i Kamaru Usmanem, Brazylijczyk zrehabilitował się pokonując kolejno Lymana Gooda, Anthony’ego Rocco Martina i teraz Bena Askrena. Maia chce prawdopodobnie stoczyć jeszcze tylko dwie walki, zanim zawiesi rękawice na kołku.