Demian Maia odpowiedział na niepochlebny komentarz Tyrona Woodley’a dotyczący wyboru przez Brazylijczyka Jorge Masvidala jako kolejnego przeciwnika.
Aktualny mistrz wagi półśredniej UFC Tyron Woodley powiedział ostatnio, że decyzja Mai o wyborze Masvidala jako kolejnego przeciwnika była głupia. Demian Maia i Jorge Masvidal spotkają się w Oktagonie już 13 maja w Dallas na gali UFC 211.
W rozmowie z MMAJunkie.com Maia przedstawił teorię na temat tego dlaczego Tyron „The Chosen One” Woodley nie jest gwiazdą jaką chciałby być.
— On nie wie dlaczego podjąłem taką decyzję, nie wie jak zakończyła się ta sprawa. Był to więc niefortunny komentarz. Poza tym widzę u niego pewien wzorzec zachowania — on nigdy nie wie, czy chce być miłym gościem, aroganckim gościem, gościem promującym samego siebie, czy spoko gościem. Nie może pójść w jednym kierunku. Myślę, że ten brak spójności tylko go krzywdzi. Uważam, że przez to jest mistrzem, który nie ma zbyt dużo charyzmy.
Co do samego pojedynku z Jorge Masvidalem, to Maia wierzy, że będzie to walka, która wyłoni pretendenta do starcia o tytuł wagi półśredniej.
— Uważam, że to walka, która wyłoni pretendenta do walki o tytuł, przynajmniej dla mnie. Uważam, że jeśli wygram mając siedem zwycięstw z rzędu, to będę zasługiwał na walkę o pas. Pewności jednak nie mam, ponieważ wszystko jest bardzo szalone — nie mamy pojęcia, co się wydarzy. Chcę wiedzieć, co się dzieje, ponieważ mam tę walkę przed sobą. Nie wpadam już w pułapkę utraty koncentracji przed walką. Mój pojedynek o pas jest w następną sobotę — to jest najważniejsza rzecz. Reszta jest tylko konsekwencją.