Mighty Mouse nie chce rywalizować z cięższymi zawodnikami.
Po wybryku Conora McGregora (19-3, 7-1 w UFC), który przeszedł o dwie kategorie do góry by podjąć normalnie walczącego w wadze lekkiej Nate’a Diaza (19-10, 14-8 w UFC, #5 w rankingu UFC) powrócił temat superfightów i mistrzów rywalizujących w cięższych dywizjach. Kiedyś zawodnik wagi koguciej a obecnie mistrz wagi muszej, Demetrious Johnson (23-2-1, 11-1-1 w UFC) zapewnia, że nie wybiera się do kategorii -61kg.
Wielkie walki w kategorii koguciej, ale w tym samym czasie gdy Conor mówi o tym jak pójdzie do kategorii półśredniej by zrobić to i to, ja budząc się ważę 137 funtów. To tylko 2 funty. Idźcie i zapytajcie Dominicka Cruza ile waży na co dzień, prawdopodobnie około 160 funtów. Dla mnie przejście do wagi koguciej to jak obudzić się, zrobić wagę i jestem gotowy na ważenie.
Tak, więc jest to trochę inne. Ja naprawdę walczę z większymi facetami.
Był taki czas gdy poszedłem do Matta (Hume) i powiedziałem: 'Matt, myślę, że jestem gotowy na walki w dywizji koguciej, chcę by ludzie na trybunach krzyczeli widząc mistrza idącego do cięższej dywizji’. Ale on powiedział: 'Są większe rzeczy do zrobienia’. Powiedział, że będzie czymś wielkim jeśli dasz radę pobić rekord Andersona Silvy. To jest moim celem i tam jest moje serce.
Jeśli ktoś mówi: 'Powinieneś iść do wagi koguciej’ moje serce nie jest za tym. Nie jestem tym teraz zainteresowany. Jeśli pieniądze będą się zgadzać, to tak, ale jeśli nie to nie jestem zainteresowany.
Johnson najbliższą walkę stoczy podczas UFC 197, jeśli pokona Henry’ego Cejudo (10-0, 4-0 w UFC, #2 w rankingu UFC) będzie to jego ósma udana obrona mistrzostwa.
Nie wiem jak Wy ale jego plany nie interesują mnie i musiałem to napisać:)
Smacznego jajka fajterzy !!!