Mistrz wagi muszej Demetrious Johnson (21-2-1) Jest kolejnym zawodnikiem UFC, który wykosił konkurencję w swojej kategorii.
„Mighty Mouse” swoją ostatnią walkę stoczył we wrześniu zeszłego roku pokonując przez poddanie Chrisa Cariaso na gali UFC 178. Tak długa bezczynność jest w głównej mierze spowodowana brakiem odpowiedniego rywala. Johnson pokonał już większość liczących się zawodników w swojej dywizji, których zaoferowało mu UFC. Demetrious wygrywał z takimi zawodnikami jak: John Dodson, Ian McCall, Joseph Benavidez, Ali Bagautinov, John Moraga.
Co mistrz powinien teraz zrobić?
„Doszło do tego, że muszę teraz czekać na to aż ktoś odniesie sukces, by walczyć ze mną.”
Jeszcze do niedawna wyjściem było zestawienie z Johnsonem Johna Linekera jeśli ten wygra walkę z Ianem McCallem na UFC 183. Lineker oczywiści wygrał tę walkę ale UFC nakazało mu przejść do wyższej kategorii ze względu na problemy ze ścinaniem wagi. Ze względu na taką decyzję UFC Demetrious Johnson wciąż pozostaje bez przeciwnika.
W takim razie moze Dodson rewanz dostanie. Gosc caly czas sie rozwija. Moze nie jest jeszcze na poziomie Johnsona, ale lepszego wyboru chyba nei ma…
dodson leczy kontuzje
Gdyby tak UFC otworzyło się mocniej na Azję np. Chiny to coś mi się wydaję, że niektórzy „skośni” fighterzy potraktowali by myszkę jak głodny kocur 😉
@Adolf195 oglądając ONE FC też mam takie wrażenie 🙂 Niektóre ich walki są znakomite.
Dodson juz mocno trenuje. Widziałem filmiki to kolano na 100 % jest juz
Bardzo lubie Dodsona, pozytywny czlowiek 🙂 Tych Azjatow rzeczywiscie mogliby sciagnac do UFC. O wiele ciekawiej by sie zrobilo.
War Dodson !
#nokautnamyszy
Jesli o skosnych chodzi to pomysl dobry. Oni z natury sa drobniejsi i ich liczebnosc w malych wagach jest duza przez co wiecej talentow by sie znalazlo. Inaczej niz z bialymi czy czarnymi ogrami