Dwóch pechowców UFC 106, Marcus Davis (16-6) i Phil Baroni (13-12) [na zdjęciu], zmierzy się ze sobą na przyszłorocznej gali spod szyldu UFC o numerze 111. Obaj panowie parę tygodni temu polegli w swoich walkach na gali sto szóstej; Davis z Benem Saundersem przez nokaut, a Baroni z Amirem Sadollahem przez decyzję.
Walka odbędzie się w ramach dywizji półśredniej, choć nie jest to jeszcze informacja potwierdzona. Oprócz tego pojedynku na gali w Newark zobaczymy jeszcze takie starcia jak Georges Saint-Pierre vs. Dan Hardy i Thiago Alves vs. Ricardo Almeida. Prace nad rozszerzeniem rozpiski trwają.
Choć nazwiska „imponują” (szczególnie Baroni :D), to nie jest to moim zdaniem dobre zestawienie. Baroniemu powinni dać kogoś do za***nia, a Davis powinien walczyć z kimś swojego pokroju. Szkoda od razu wyrzucać Baroniego po dwóch porażkach. On jest na tyle zabawny, że przyciąga tłumy, w tym także i mnie 🙂
Baroni to gość epoki walenia po ryjach aż ktoś padnie, dzisiaj już się tak walk często nie wygrywa przekonał się o tym mistrz wymiany Kimbo, a Davis to ….eh szkoda słów
Jak dal mnie to ta walka nie pokaze nic ciekawego. Ma na celu przyciągnąć jedynie widzów i zgarnąć troche $
średnie te walki będą ;> przyćmią je walki GSP i Alvesa
Phil Baroni – do tej pory zachodzę w głowę, po kiego grzyba UFC zakontraktowało tego zawodnika? sportowo porażka, marketingowo niewiele lepiej 😉
Bad Ass i Davis. Dwóch puncherów, jeden z ciosem drugi z techniką a wygra prawdopodobnie technika