Zapraszamy do przeczytania wywiadu, jaki organizacja King of Kings przeprowadziła z Darią Albers, reprezentującą Niemcy, ale pochodzącą z Polski, zawodniczką Kickboxingu.17 października 2014 roku na gali KOK World GP 2014 in Gdansk w Ergo Arenie na pograniczu Gdańska i Sopotu zmierzy się ona z Kamilą Bałandą. Poniższa rozmowa pozwala na bliższe poznanie fighterki trenującej w Hammer Gym Hamburg.
KOK: Część Daria! Dziękuję za Twój czas.
Daria Albers: Dziękuję, to przyjemność z mojej strony.
KOK: To Twój pierwszy występ na arenie KOK i to od razu na wielkim show z bardzo obiecującą kartą walk, wypełnioną międzynarodowymi gwiazdami. Co myślisz o walkach na tak dużej scenie?
DA: To wielki zaszczyt, a poza tym wielkie wyzwanie dla mnie, ponieważ przebyłam długą drogę, by znaleźć się tutaj.
KOK: Jak się czujesz walcząc dla KOK?
DA: Jestem bardzo podekscytowana będąc częścią tego show i częścią organizacji z reputacją na całym świecie. Walczyć u boku najlepszych z najlepszych na jednej karcie to zaszczyt dla każdego zawodnika.
KOK: Wiemy, że urodziłaś się w Gdańsku, ale mieszkasz aktualnie w Niemczech. Opowiedz nam coś o sobie.
DA: Urodziłam się w Gdyni i moja rodzina wciąż żyje w Gdańsku i w Gdyni. Czuję się związana z oboma państwami, ale czuję się jak w domu w wielu miejscach na całym świecie. Nowy Jork nazywam moim drugim domem. Tu nie chodzi o granice, ale o ludzi których kochasz. Wiele podróżuję, spotykając wspaniałych i inspirujących ludzi wokół tego sportu. Uważam, iż dobre wibracje i pozytywna energia, jaką tworzymy w tym sporcie czyni go tak wyjątkowym. Zanim w wieku 21 lat zaczęłam od Muay Thai byłam antyzawodniczką, przybrałam wiele na wadze, byłam zagubiona w życiu i zagubiona ze samą sobą. Dzięki treningom wszystko się zmieniło… Teraz jestem fizjoterapeutką i chodzę do szkoły na zajęcia z psychologii. Wierzę, że nasz sport przynosi perfekcyjny balans między ciałem i umysłem. Chodzi w tym o twoją osobistą ścieżkę, każda osoba ma inny cel i drogę, a nasz sport jest znakomitym narzędziem do osiągnięcia tego.
KOK: Walczysz z zawodniczką z Gdańska, Kamilą Bałandą. Co o niej myślisz i jaki masz plan na tę walkę?
DA: Szanuję Kamilę za jej dokonania i spodziewam się wspaniałego pojedynku, ponieważ jesteśmy technicznymi fighterkami. Poza tym lubię to, iż jesteśmy z tego samego miejsca. Plan ewoluuje, kiedy jestem w ringu i kiedy czuję dokąd zmierza walka.
KOK: Czego możemy się po Tobie spodziewać podczas tej gali?
DA: Będę przygotowana, skoncentrowana i bardzo szczęśliwa będąc częścią tego wydarzenia.
KOK: Chciałabyś przekazać jakąś wiadomość?
DA: Bądźcie prawdziwi… Żyjcie tym, kochajcie to, pokazujcie to!
KOK: Masz ulubionego zawodnika?
DA: Nasz sport daje zbyt wielu zawodników na najwyższym poziomie oraz wspaniałych ludzi, by wskazać tylko jednego. To różni zawodnicy z różnymi, niesamowitymi umiejętnościami.
KOK: Co chcesz powiedzieć fanom?
DA: Ten sport jest wspaniały i inspirujący, wspierajcie go i bierzcie z niego to co najlepsze!
KOK: Wiele podróżujesz i widziałaś różne miejsca. Myślisz, że mogłabyś robić to samo bez uprawiania sportów walki? Jakie masz doświadczenia ze swoich podróży?
DA: Zgadza się, podróżuję do wielu krajów i poznaję tam tych wszystkich pięknych ludzi. Ludzi, którzy dzielą się swoją pasją do sportu i ludzi, którzy nie wahają się, by podążać za swoimi marzeniami. Trenowałam z Rashadem Evansem, Renzo Gracie, Andy Souwerem i wieloma innymi. Łączy nas szczególna więź. Bez bycia częścią tego sportu nigdy nie poznałabym ludzi, którzy otworzyli moją duszę i serce. Podróż przez świat i przez moją karierę jako fighterki jest także niezwykle wyzwalającą wyprawą dla mnie jako osoby. Widziałam ludzi, którzy robili rzeczy, o których myśleli, że nigdy nie będą w stanie ich zrobić i o to w tym chodzi. Pokonać swoje obawy i przeskoczyć je!
KOK: Daria, dziękujemy za wywiad!
DA: Także dziękuję. Do zobaczenia w Gdańsku!
Informacja prasowa