Daniel Cormier stracił tytuł mistrza wagi ciężkiej w pojedynku rewanżowym z byłym mistrzem Stipe Miocicem na gali UFC 241. W bardzo emocjonalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, Cormier odniósł się do przegranej walki i swojej przyszłości.
Po rocznym panowaniu na szczycie dywizji ciężkiej, Cormier musiał oddać tytuł temu samemu człowiekowi, Stipe Miocicowi, którego pokonał w lipcu 2018 roku.
Po 48-godzinnym okresie ciszy, Daniel Cormier opublikował na Facebooku poniższe oświadczenie:
„Minęło kilka dni, ale wciąż nie mogę znieść rozczarowania, tak mi przykro z tego powodu, że wszystkich zawiodłem. Przepraszam swoją żonę i dzieci, jest mi tak przykro, że musicie doświadczyć tego wszystkiego. Nigdy nie chciałem, abyście doświadczyli tego bólu, to łamie mi serce za każdym razem, gdy o tym myślę. Jest mi przykro ze względu na moich trenerów, doceniam pracę i czas, które mi poświęciliście. Moi fani, dziękuję wam za całą miłość i wsparcie, którymi poprowadziliście mnie do tych wszystkich niesamowitych osiągnięć. Stipe Miocic i jego zespół, gratulacje z okazji wspaniałego zwycięstwa, pokazaliście tyle serca i charakteru, jesteście definicją Cleveland. Dana White I wszyscy w UFC, dziękujemy wam wszystkim za wszystko, co zrobiliście dla mnie i mojej rodziny. To była najbardziej niesamowita podróż. Zdecyduję, co teraz zrobię, i jak tylko podejmę decyzję, od razu będziecie o tym wiedzieć. Kocham was wszystkich. DC.”
Jak stwierdził Daniel Cormier, musi teraz podjąć decyzję dotyczącą jego przyszłości i tego, czy zdecyduje się kontynuować karierę i jeśli tak, to w jakiej kategorii wagowej, czy zakończyć karierę, co planował już od pewnego czasu.
40-letni Cormier od dłuższego czasu mówił o przejściu na emeryturę, ale zdecydował się na stoczenie rewanżu z Miocicem za dużą wypłatę. Porażka może sprawić, że plany zakończenia kariery będą bardzo realne.