Daniel Cormier nie zamierza odpuszczać jeżeli chodzi o jego rywalizację z Jonem Jonesem i jest gotowy na trzecią walkę.
Cormier jest aktualnym mistrzem wagi półciężkiej UFC mimo porażki z Jonesem na gali UFC 214, ale po oblanych testach antydopingowych Bonesa pas ponownie wrócił do niego. Dla Cormiera nie była to przyjemna sytuacja i problemy z zaakceptowaniem tego stanu rzeczy. Żaden topowy zawodnik nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji jak Cormier i to dwukrotnie. Porażka przez nokaut również mu w tym nie pomogła.
„DC” musiał przetrawić tę sytuację i przetłumaczyć sobie, że jest prawdziwym mistrzem i nie zrobił nic złego. Cormier prawdopodobnie będzie bronił teraz tytułu mistrza przeciwko Volkanowi Oezdemirowi, a Alexander Gustafsson może być następny w kolejce po tym pojedynku o ile nie zajdą inne zmiany.
Podczas ostatniego spotkania medialnego, Cormier powiedział, że nadal chce trzeciej walki w Jonesem i w sumie trudno mu się dziwić po tych wszystkich zawirowaniach jakie otaczały jego dotychczasowe pojedynki z Jonesem.
„Dla mnie osobiście lepiej byłoby, aby on otrzymał krótsze zawieszenie, żebyśmy mogli znowu walczyć. Oczywiście, że znów będę chciał się z nim zmierzyć. Jestem tym, kim jestem. Po prostu lubię z nim walczyć. Czuję, że poprawiam się za każdym razem, gdy przygotowuję się do walki z nim. To szalone, wciąż nie wierzę, że nie mogę wygrać tych walk. To szaleństwo. Ludzie pytają mnie o to i mówię: „Mogę pokonać tego kolesia. Posunę się do granic możliwości, by spróbować tego dokonać.”
Jeżeli wyrok komisji w sprawie Jona Jonesa będzie w miarę łagodny o ile ten zdoła się obronić, to być może zobaczymy jeszcze tych dwóch zawodników w Oktagonie.