Po wczorajszym ogłoszeniu wyroku w sprawie Jona Jonesa znów zrobiło się gorąco. Swoje zdanie wyraził również obecny mistrz wagi półciężkiej Daniel Cormier.
Czy pozycja Daniela Cormiera jako mistrza jest w tym przypadku zagrożona? Całkiem możliwe, ale zanim doszłoby do starcia z Jonem Jonesem musi minąć kara 18 miesięcy zawieszenia, bo na tyle skazał go sąd. Pamiętajmy jednak, że przed Danielem Cormierem jest teraz inne wyzwanie w postaci Alexandra Gustafssona z którym Cormier zmierzy się na UFC 192.
Mimo wszystko Daniel Cormier nie przejmuje się tym i zgadza się z wyrokiem sądu oraz ma nadzieję na kolejną walkę z Jonem Jonesem.
– Kiedy wydarzył się ten wypadek, wydawało mi się, że Jon nie pójdzie do więzienia. Była nadzieja, że dostanie jakąś karę za swoje czyny i była to kara nałożona przez wymiar sprawiedliwości. System jest na miejscu nie bez powodu i musimy się zgodzić z werdyktem.
– Mam nadzieję, że stanie się on lepszym człowiekiem i wróci do tego w czym jest najlepszy czyli do walki. Bardzo chciałbym z nim zawalczyć. Najpierw muszę zająć się Alexandrem Gustafssonem i wtedy zobaczymy co się wydarzy. Mimo wszystko chciałbym żeby kolejna walka była z Jonem Jonesem.
Jeśli 3 października Cormier pokona Gustafssona, będzie tylko kwestią czasu kiedy skrzyżuje rękawice z Jonesem w walce o pas wagi półciężkiej.
Nie stanie się, po raz kolejny uszło mu na sucho.
też mi się wydaje że JJ za jakiś czas znowu coś odwali. on nie uczy się na błędach. JJ z DC pewnie zawalczy w niedługim czasie bo taka walka doskonale by się sprzedała a przecież o to w tym wszystkim chodzi
no ja myslalem, ze dostanie z 6 michow w pierdlu, co by bylo na miejscu i bez przesady
też sądziłem że JJ już tym razem się nie wywinie i będzie musiał coś odsiedzieć w pierdlu ale jak widać w USA też są równi i równiejsi;-)