Co jeśli saga pt. „Cormier vs Jones” wcale się jeszcze nie zakończyła i za jakiś czas, długi czas doszłoby do trylogii? Tę kwestię rozważa sam Daniel Cormier i jego słowa mogą być zaskakujące.
Po całej tej historii po gali UFC 214 gdzie Jon Jones oblał testy antydopingowe, odebrano mu kolejny raz tytuł mistrza i zwrócono go Danielowi Cormierowi, a wynik walki został zmieniony na nierozstrzygniętą — wszystko to zdaje się być niezbyt przyjemnym Déjà vu, ponieważ już kiedyś wszyscy to przechodziliśmy. Dodatkowo Jonesowi grozi kara zawieszenia nawet na cztery lata, co wydaje się być wyrokiem śmierci dla jego kariery. Daniel Cormier również wydaje się być tym wszystkim zmęczony i nie potrafi się do końca pogodzić z faktem, że dwukrotnie przegrał z Jonesem oskarżonym o stosowanie dopingu. Wydaje się, że biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności nie ma raczej mowy o trzeciej walce między tymi dwoma zawodnikami. Czy aby na pewno?
Cormier niedawno wydał dużo oświadczenie w którym z klasą poprosił fanów o to, by nie oczerniali i nie krytykowali byłego mistrza Jonesa, który znajduje się teraz w bardzo trudnej sytuacji. Tym samym Cormier okazał duży szacunek dla Jonesa i ujawnił, że nadal chciałby dostać kolejną szansę na walkę z największym rywalem w swojej karierze.
— Wiesz, to najbardziej szalona rzecz w tej całej sytuacji, ponieważ w kwestii sportowej on pokonał mnie dwa razy, więc oczywiście, chciałbym. Ludzie myślą, że mam na tym punkcie obsesję. Wiesz, oni mówią: „Cóż, po prostu zostałeś znokautowany i przegrałeś też pierwszą walkę”. Ale to gówno nie ma dla mnie znaczenia. Lubię z tobą walczyć, a kwestia polega na tym, że nie byliśmy w stanie zrobić tego w jak najlepszy sposób, w sposób najbardziej szanowany i honorowy dla naszego poziomu i stylu. To co powinno być najważniejsze, to upewnienie się, że wszystko jest w tym zawarte.
— Cała ta sprawa jest szalona. To niewiarygodne, że tak się dzieje i że ponownie jesteśmy w tej sytuacji.
Czy uważacie, że istnieje jeszcze szansa na trzecią walkę między Danielem Cormierem i Jonem Jonesem? Nawet jeśli obaj zawodnicy będą tego chcieli, to kwestia czekania na walkę przez cztery lata w najgorszym przypadku jest bardzo mało realna biorąc pod uwagę zwłaszcza wiek Cormiera i jego motywację.