Od 2014 roku Daniel Cormier musiał zbijać wagę do 205 funtów rywalizując w dywizji półciężkiej, ale w miniony weekend powrócił po ponad czterech latach do kategorii ciężkiej w której jak się okazuje czuje się bardzo dobrze.
„DC” zaliczył niezwykle udany powrót do kategorii ciężkiej na gali UFC 226, ponieważ oprócz tego, że wygrał pojedynek ze Stipe Miocicem w pierwszej rundzie przez nokaut, to jeszcze zdobył w tym pojedynku tytuł mistrza zostając mistrzem dwóch kategorii wagowych.
W wywiadzie dla The MMA Hour, Cormier opowiedział, jak ważne było dla niego, aby nie martwić się o redukcję masy ciała podczas tej walki:
„Czułem się, jakbym był szybszy, ponieważ moim zdaniem w wadze 205 funtów moja szybkość nie wyróżnia się i nie wpływa tak bardzo na przeciwnika, ponieważ wszyscy ci faceci, z którymi walczyłem, są dość szybcy. Czuję, że byłem szybszy, czułem się szybszy w wadze ciężkiej, a poza tym prostu nie musiałem robić tego cięcia wagi, to robi wielką różnicę. To zbijanie wagi może być naprawdę, naprawdę bardzo brutalne.
[Bez redukcji masy ciała] byłem bardzo podekscytowany. Starałem się powstrzymywać samego siebie. Myślałem nad tym, jak mam pozostać na kursie i nie wejść w tę walkę zbyt wcześnie, ponieważ bez martwienia się o kontrolę wagi, miałem cały ten czas, aby pomyśleć o walce i robiłem dużo wizualizacji w swojej głowie i inne rzeczy.
Kiedy więc, wizualizuję to sobie, to mówię: „Wow, mógłbym walczyć właśnie teraz. Nie muszę zbijać wagi. Jak mogę kontrolować siebie i zarządzać energią w związku z walką?” Nie mogę się zbytnio podekscytować, więc próbowałem się trochę powstrzymywać. Próbowałem się trochę powstrzymywać, gdy chodziło o myślenie o walce.”