Ben Askren, to zawodnik, którego wielu fanów MMA chciałoby oglądać w akcji w Oktagonie UFC, ale jest mu nie po drodze z prezydentem organizacji Daną White’em. Czyżby coś miało się zmienić w tej kwestii?
Dwukrotny mistrz NCAA Uniwersytetu w Missouri, Ben Askren osiągnął spory sukces w MMA w którym jest niepokonanym zawodnikiem wagi półśredniej, a jego rekord, to imponujące 18-0, 1 NC. Ponadto, „Funky” jest byłym mistrzem Bellatora oraz ONE Championship. Po ostatniej walce z Shinyą Aoki na gali ONE Championship: Immortal Pursuit w listopadzie ubiegłego roku, Askren ogłosił zakończenie kariery z możliwością powrotu. Amerykanin kilka razy wypowiadał się na temat potencjalnej walki z Georgesem St-Pierre i zapowiedział nawet, że do tej walki dojdzie w 2019 roku. Problem w tym, że Askren nie ma kontraktu z UFC.
Ben Askren i Dana White nie rozmawiali ze sobą wcześniej w kwestii nawiązania współpracy, przynajmniej nic na temat takich rozmów nie wiadomo, ale według White’a, sytuacja zmieniła się kilka miesięcy temu. W programie UFC Unfiltered, szef organizacji podał szczegóły rozmowy telefonicznej pomiędzy nim a Askrenem dotyczącej możliwego przejścia zawodnika do UFC:
„Ben Askren jest na kontrakcie. Ben Askren zapytał mnie kilka miesięcy temu i powiedział: „Jakie są szanse na rozmowę dotyczącą mojego dołączenia do UFC?” Powiedziałem: „Możemy absolutnie o tym rozmawiać. Jednak zanim to zrobimy, musisz wysłać mi list zanim dojdzie do rozmów, spotkania lub czegokolwiek. Potrzebuję listu mówiącego, że jesteś wolnym agentem i że jesteś w stanie robić… cokolwiek.” W tej chwili on nie jest wolnym agentem. Wciąż obowiązuje go kontrakt z ONE FC i będzie musiał wypełnić z nimi ten kontrakt.”
Jeżeli Askren będzie miał zamiar wrócić do rywalizacji, będzie musiał zrobić to pod sztandarem ONE Championship, więc o dołączeniu do UFC w najbliższym czasie nie ma mowy, chyba że postanowi rozwiązaćkontrakt z azjatycką organizacją. Na pewno dobrą wiadomością jest to, że Ben Askren i Dana White są na dobrej drodze do przeprowadzenia rozmów dotyczących możliwego transferu. Musimy się jednak uzbroić w cierpliwość i oczekiwać na kolejne informacje.