Publiczność zgromadzona w T-Mobile Arena w Las Vegas jak i chyba znakomita większość fanów MMA nie była zadowolona z głównego pojedynku wieczoru gali UFC 248 pomiędzy mistrzem wagi średniej Israelem Adesanya a Yoelem Romero. Prezydent UFC Dana White również nie jest nim zachwycony.
Na konferencji prasowej po gali, Dana White został zapytany o swoje przemyślenia na temat głównej walki wieczoru. Chociaż w walce o tytuł wagi średniej walczyło dwóch zawodników, szef UFC obwinia w szczególności jednego z nich za bezbarwną i pozbawioną akcji walkę i nie chodzi o mistrza.
„Tak myślę, że to była wina Romero. Dosłownie wyszedł do walki i stanął na środku… kiedy zabrzmiał pierwszy dzwonek, po prostu stanął tam z podniesionymi rękami. Wiesz o co mi chodzi? Wchodzisz i stajesz przed mistrzem świata. To twój ostatni pojedynek o tytuł mistrza. Nie powinno cię tu nawet być, by walczyć o ten tytuł. To powinien być Paulo Costa. Jeśli nic by mu się nie stało, nie dostałbyś nawet tej okazji. Wchodzisz i robisz wszystko, co w twojej mocy, by wygrać tę walkę. On dosłownie nic z tego nie zrobił.”
Podczas gdy White był krytyczny wobec Yoela Romero (13-4 MMA, 9-3 UFC), nie dostrzega winy Israela Adesanyi (19-0 MMA, 8-0 UFC) w tak słabym pojedynku. Szef UFC powiedział, że Adesanya walczy ekscytująco, gdy ma ekscytujących przeciwników. Jako dowód przypomniał wcześniejsze występy Adesanyi i wskazał na prawdopodobną kolejną obronę mistrza w walce z Paulo Costą.
„Wierzę, że Israel Adesanya walczy na poziomie swojego przeciwnika. Walka z Andersonem Silva była podobna do tej. Potem myślisz o walce z Kelvinem Gastelumem. To była wojna. Gastelum szedł za nim i próbował oderwać mu głowę. Robert Whittaker poszedł za nim i próbował oderwać mu głowę. Ta walka była wspaniała. Lepiej uwierzcie, że Paulo Costa za nim pójdzie. Ta walka powinna być niewiarygodna.”
Co do przyszłości Romero, White nie podał żadnych szczegółów. Nie był jednak chętny do dyskusji na temat szans, jakie ma 42-letni Kubańczyk, na zdobycie kolejnej walki o tytuł.
„Droga powrotna do walki o tytuł po tym przedstawieniu? Jesteś szalony nawet zadając to pytanie. Wyglądał dziś okropnie. Dosłownie zrezygnował dzisiaj z danej mu szansy. Może wróci w kolejnej walce i będzie wyglądał jak Yoel Romero. Ale jeśli tego nie zrobi, nie spodziewałbym się, że będzie walczył kolejne 10 lat wyglądając tak, jak teraz.”
Prezydent UFC był rozczarowana tym, jak wyglądała walka o tytuł wagi średniej, której brakowało akcji i emocji i która zakończyła się jednogłośną decyzją. White powiedział wprost, że żałuje decyzji o zestawieniu tego pojedynku.
„Kiedy dziś siedzę tutaj i rozmawiam o tym, matchmakerzy nie byli fanami tej walki i nie chcieli jej zestawiać. Nie chcieli robić walki Romero kontra Adesanya, ale ten głupi fan we mnie powiedział: „Jaja sobie ze mnie robisz? Daj spokój, to będzie świetna walka. I to, że Adesanya chce walczyć z facetem, z którym nikt inny nie chce walczyć.” Teraz jest 20/20, prawdopodobnie nie powinienem był zestawiać tego pojedynku i powinniśmy czekać na Costę, ale cóż, zrobiliśmy to.”
White nie może się doczekać drugiej obrony tytułu przez Adesanyę w walce z Brazylijczykiem Paulo Costa i powiedzieli, że to kolejna walka dla mistrza z Nigerii. Costa, który ma zwycięstwo w walce z Romero, jest uważany za prawowitego pretendenta numer jeden, ale nie mógł walczyć z Adesanyą z powodu kontuzji.
„Costa kontra Adesanya będzie niewiarygodną walką. Gwarantuję to, absolutnie gwarantuję. Dostał to, czego chciał, dostał go (Romero) i wpisał do swojego CV, pokonał go i teraz stanie do walki z Costą.”
Odpowiedź Yoela Romero
Wkrótce po tym, jak Dana White wypowiedział się na temat zakończonej gali, Yoel Romero stanął przed dziennikarzami. „Żołnierz Boga” został zapytany o komentarze White’a. Jego odpowiedź wskazywała na to, że nie rozumiał zarzutów pod jego adresem. Obwiniał Israela Adesanyę za bezbarwną walkę.
„Gdzie walczysz?. Nie walczysz w środku ringu? Ja stałem w środku ringu, a on biegał. Co byś zrobił? Za każdym razem, gdy podchodził do mnie, za chwilę uciekał. Za każdym razem, gdy się do mnie zbliżał, po chwili uciekał i zaczynał biegać. Widziałeś walkę? Widziałeś to pierwsze uderzenie, którym trafiłem Israela? Tak, on nie chciał już niczego po tym.”
A czemu ta łysa fajka nie wypowiada się o wałku na Joannie.
Jak Reyes miał bliską (dalszą niż Asia) walkę z Bonsem to kipiał, że trzeba rewanżu itp. a teraz !? Kiedyś wyników w UFC można było być pewnym bo nie było przekrętów. Chiny to otwarty dla ufc rynek i mam nadzieję, że łysy k… się na tym przejedzie.
Teraz ufc wygląda to jak oszukany boks. Nie można być pewnym wyniku bo oszukają jak nie znokautujesz.
Szpilka wygrał walkę HAHAHAHA