Prezydent UFC, Dana White jest znany z tego, że czasami jest cięty na niektóre media, które w ostatnim czasie dały mu się we znaki. Tak było znowu w piątek, i tym razem miało to związek z Conorem McGregorem.
Rozmawiając z dziennikarzami w UFC Apex, White wyjaśnił swoje niedawne uwagi na temat oferty dla McGregora na walkę z Tonym Fergusonem na UFC 249, którą Irlandczyk miał odrzucić.
„To całe gówno, które czytałem w tym tygodniu. Zacząłem przewijać nagłówki: „Dana White krytykuje Conora McGregora”. Co? Kiedy ja ku**a skrytykowałem Conora McGregora? Media są tak pełne gówna. A te pieprzone nagłówki to takie pieprzone bzdury. Dosłownie nie możesz uwierzyć w nic, co czytasz.”
Gniew White’a wynika z tego, jak jego słowa były interpretowane w kolejnych raportach medialnych po tym, jak pojawił się w „First Take” w ESPN. Zapytany w programie o status McGregora po ogłoszeniu jego niespodziewanej emerytury, White wskazał, że były podwójny mistrz UFC jest niezadowolony z faktu, że nie dostał walki z tymczasowym mistrzem wagi lekkiej Justinem Gaethje, który po pokonaniu Tony’ego Fergusona na UFC 249 zagwarantował sobie pojedynek z niekwestionowanym mistrzem Khabibem Nurmagomedovem.
„On chce walczyć z Gaethje. Gaethje właśnie wygrał dzięki czemu będzie walczył z Khabibem. Właśnie pokonał Tony’ego Fergusona. Conor miał okazję wślizgnąć się w to miejsce, gdyby Khabib lub Tony wypadli.
Wrócił i powiedział: „Nie jestem zawodnikiem zastępczym, nie zamierzam tego robić.” Byłby teraz na tej pozycji, gdyby podjął walkę. Nie zrobił tego, Gaethje zrobił to i to dostał.”
Niektóre media uznały te uwagi za prztyczek w nos dla McGregora. Jednakże, White wyjaśnił w piątek, że zgoda McGregora na wejście do UFC 249 była „na długo przed tym, jak walka pomiędzy Nurmagomedovem i Fergusonem została odwołana. Dotyczyło to gali zaplanowanej na 18 kwietnia w Brooklynie zanim wybuchła pandemia – nie 9 maja, kiedy UFC 249 ostatecznie odbyło się za zamkniętymi drzwiami w Jacksonville.
” Conor nigdy nie odrzucił walki w ostatniej chwili. Powiedział nam wcześniej, że nie wystąpi w tej walce, a my nigdy więcej go nie zapytaliśmy o to.”
W tym tkwi zamieszanie, którego White nie sprecyzował w programie „First Take” w ESPN i które doprowadziło do napisania tak a nie inaczej zinterpretowanych newsów, które zirytowały White’a.
„Wszyscy ci idioci zaczynają pisać historie, które mówią o tym, że go skrytykowałem i powiedziałem, że nie przyjął walki i wszystko inne. To wszystko bzdury. Absolutnie, ku**a, bzdury. I jedyne, co było głupsze od tych pie***ych historyjek, które napisali, to nagłówki, które nad nimi umieścili. To jest ku**a niewiarygodne. Dosłownie nie możesz uwierzyć w nic, co czytasz.”