Dana White spotkał się w tym tygodniu z byłym mistrzem Bellatora Benem Askrenem, ale wygląda na to, że nadal nie jest nim zainteresowany.
Wydaje się, że według Dana White, Ben Askren nie udowodnił swojej wartości na tyle, aby UFC chciało go zatrudnić. Mało tego, White zasugerował Askrenowi podpisanie kontraktu z WSOF.
„Nie chciałbym zbyt wiele mówić o tym, ale w Bellatorze nie ma już dla niego konkurencji natomiast co innego jest w World Series of Fighting. On prawdopodobnie podpisze z nimi umowę. Nie wiem do kiedy muszą podjąć decyzję i sfinalizować umowę, ale jeśli tam przejdzie, to będzie miał co robić.”
White nie szczędzi gorzkich słów na temat poziomu sportowego Bellatora i jego zawodników oraz samego Askrena.
„Myślę, że to szaleństwo umieszczać go w pierwszej dziesiątce. Tak naprawdę, to on nie walczył z dobrymi zawodnikami i nie miał żadnego wyzwania. Najlepszą rzeczą dla niego jest opuszczenie Bellatora. Teraz będzie miał szansę w WSOF i niech pokaże co potrafi.”
Słowa White’a mogą brzmieć dziwnie zważywszy na to, że cztery z dwunastu zwycięstw Askren odniósł z byłymi zawodnikami UFC. Warto także zauważyć, że najważniejsze zwycięstwo przypadło mu z Douglasem Lima, który odniósł zwycięstwo nad obecnym mistrzem WSOF Stevem Carl’em oraz Benem Saundersem.
Być może to tylko niechęć do samego Askrena, którego umiejętności grapplingowe skutecznie uniemożliwiają przeprowadzenie ataku przez jego przeciwników. Dana White nie ukrywa faktu, że nienawidzi zawodników, którzy opierają się głównie na mocnych zapaśniczych technikach.
>Tak naprawdę, to on nie walczył z dobrymi zawodnikami i nie miał żadnego wyzwania.
Oczywiście, bo dobrzy zawodnicy to tylko ci, którzy są w ufc, żeby udowodnić swoją wartość trzeba przejść do ufc i zlać paru gości, którzy tam są. Ale nie można się dostać do ufc bez pokazania, że jest się dobrym, a tego nie da się zrobić bijąc leszczy poza ufc. Błędne koło się zamyka, a wujek dana jak zawsze pieprzy od rzeczy 🙂