Prezydent UFC o niejasnościach związanych z końcówką I rundy co-main eventu.
W przedostatniej walce wczorajszej gali UFC on FOX 23 Donald Cerrone (32-8 1 NC, 19-5 w UFC, #5 w rankingu UFC) podejmował Jorge Masvidala (32-11, 9-4 w UFC, #12 w rankingu UFC). Na kilkanaście sekund przed syreną kończącą pierwszą odsłonę Gamebred posłał rywala na deski a następnie dobijał go w parterze podczas gdy Kowboj nie bronił się inteligentnie co powinno prowadzić do interwencji sędziego. Herb Dean co prawda zainterweniował, ale twierdząc, że skończyła się runda. Okazuje się jednak, że sędzia odciągnął Jorge od oponenta jeszcze przed końcem rundy.
Wziąłem telefon i zadzwoniłem do realizatorów, zapytałem: Czy był koniec rundy? Nie , nie był. To nie był koniec rundy. On zatrzymał to wcześniej. W hali było zbyt głośno i nie słyszałem tego. Stało się jak się stało, pomyłki się zdarzają.
Ze słowami prezydenta UFC zgodził się później Masvidal.
Było dziwne, że Herb odciągnął mnie sekundę wcześniej. Przez kolejną sekundę zadałbym kolejne ciosy. Po sekundzie, od kiedy mnie odciągnął dopiero zabrzmiała syrena. możecie zobaczyć to na powtórce. Czapki z głów dla Kowboja za to, że wstał. Patrzyłem w jego oczy, nie było w nich świadomości.
Pojedynek ostatecznie zakończył się po minucie drugiej rundy gdy Cerrone ponownie znalazł się na deskach a zawodnik American Top Team zaatakował go kolejną mocną szarżą.
Dana White fakt, że Masvidal stał się bardzo interesującą postacią kategorii półśredniej.
Nie podobało mi się gdy Kowboj to zrobił, miał passę czterech zwycięstw w dywizji półśredniej i chciał wrócić do walki. Masvidal nigdy się nie podpala, jest niesamowicie utalentowany. Jeśli będzie tak walczył cały czas to będzie mistrzem świata.
W dalszych wypowiedziach Jorge, że teraz chce kolejną wielką walkę a propozycje pojedynków ze słabymi zawodnikami będzie odrzucał.
Pobił dosłownie kowboja, koleś jest wyjątkowy.