Czy Jon Jones mógłby wrócić do akcji prosto w walce o tymczasowy tytuł mistrzowski w wadze ciężkiej? Prezydent UFC Dana White uważa, że tak zwłaszcza podczas nieobecności mistrza Francisa Ngannou.
Jon Jones (26-1 MMA, 20-1 UFC), były mistrz wagi półciężkiej, już od ponad roku przygotowuje się do walki w wadze ciężkiej, a skoro niekwestionowany mistrz Francis Ngannou miał przejść w piątek operację kolana, to być może dywizja będzie musiała ruszyć do przodu.
W niedawnym wywiadzie dla ESPN, White powiedział, że jeśli Ngannou (17-3 MMA, 12-2 UFC) będzie przez jakiś czas wyłączony z gry, Jones mógłby wślizgnąć się prosto do walki o tymczasowy tytuł w swoim debiucie w dywizji.
„Nie zastanawiałem się nad tym, ale tak, brzmi to jak coś, co byśmy zrobili” – powiedział White.
Nie wiemy, co zrobi Francis i co się wydarzy, ale jeśli tak się stanie i będzie wyłączony z rywalizacji przez rok, to Jon mógłby wejść i walczyć o tytuł.”
Poza kwestią dojścia do zdrowia, Ngannou musi jeszcze uporządkować swoją sytuację kontraktową z UFC. Mimo, że wypełnił swoją obecną umowę, klauzula mistrzowska spowodowała jej przedłużenie po tym, jak zachował tytuł w walce z Cirylem Gane na UFC 270. White ma nadzieję, że uda mu się dogadać ze swoim mistrzem, ale w międzyczasie walka o tytuł tymczasowy może zadecydować o kolejnym wyzwaniu dla Ngannou, jeśli ten ponownie podpisze kontrakt.