Prezydent UFC ocenia pracę sędziego podczas jednej z walk sobotniej gali UFC.
Podczas ostatniej gali największej organizacji MMA na świecie doszło m.in. do konfrontacji Eda Hermana (26-14 1 NC, 13-11 1 NC w UFC) z Mikem Rodriguezem (11-5 1 NC, 2-3 1 NC w UFC). Błąd sędziego doprowadził do tego, że nawet Dana White w mocnych słowach po gali odniósł się do pracy trzeciej osoby w klatce.
Podczas walki Rodriguez trafił rywala mocnym kolanem na korpus co ten wyraźnie odczuł i prawdopodobnie byłby to początek jego końca jednak wtedy, z perspektywy Hermana, sytuację uratował sędzia. Chris Tognoni przerwał walkę uznając, że kopnięcie trafiło w krocze zawodnika. Jak jednak pokazały wszystkie powtórki, kolano nie zostało ulokowane nawet blisko zabronionej strefy. Ostatecznie pojedynek zakończył się wygraną Eda przez poddanie.
Ciężko jest nie zjechać tego gościa – to jest najgorsze co widziałem. To jest na je***ym poziomie Mazzagattiego, zachowanie godne Mazzagattiego. To była jedna z najgorszych rzeczy jakie widziałem.
Tamten gość wygrał przez techniczny nokaut i przegrał walkę. To jedna z najgorszych rzeczy jakie widziałem.
Przepisy stanu Nevada dopuszczają obejrzenie powtórki przez sędziego tylko w przypadku sytuacji kończącej walkę, tutaj sędzia ocenił zajście jako faul, więc nie mógł skorzystać z powtórki. Również do tej kwestii odniósł się prezydent UFC.
Musimy mieć możliwość korzystania z powtórek. Tam musi być replay. Wszystko, czego potrzebowaliśmy to popatrzeć na powtórkę, która leciała 6 tysięcy razy gdy Herman był na macie a następnie powiedzieć:’cholera, pomyliłem się’. Nie tylko to się stało, ale on zatrzymał czas. Mike zapytał jaki czas, walka jest skończona.
Menadżer Mike’a, Tyson Chartier, już zapowiedział, że będzie przygotowywane odwołanie od wyniku starcia.