Nate Diaz jasno określił swoje stanowisko, gdy wyjawił, że odrzucił propozycję walki z Khamzatem Chimaevem z powodu braku doświadczenia w UFC u niepokonanego zawodnika wagi półśredniej.
I według Dany White’a to jest w porządku – nawet jeśli prezydent UFC nie przykłada zbyt dużej wagi do logiki, której Diaz użył, aby wyjaśnić, dlaczego walka z Chimaevem jest poniżej jego oczekiwań.
„Słuchaj, każdy w tym biznesie, każdy w tej firmie, jest tutaj, ponieważ należy do tego miejsca,” powiedział White w rozmowie z TMZ Sports. „Nie ma tu prawdziwych żółtodziobów, jako takich.
Są faceci z większym doświadczeniem i niektórzy faceci z nieco mniejszym doświadczeniem. Khamzat Chimaev jest jednym z tych facetów, którzy są gotowi walczyć z każdym. W różnych kategoriach wagowych. Z krótkim wyprzedzeniem. Robi walki zapaśnicze. Jeśli jest walka, to on w nią wchodzi i chce się z tobą bić. I taka jest rzeczywistość. Ludzie mogą mówić o Khamzacie jakkolwiek chcą – i nie winię ich za to.”
Diaz w rozmowie z TMZ nazwał Chimaeva „żółtodziobem” i oznajmił, że odrzucił walkę, ponieważ celował w większe nazwisko niż początkującego zawodnika, który ma na koncie tylko cztery zwycięstwa w UFC. Diaz, któremu pozostała jedna walka w kontrakcie z UFC, powiedział, że chce walczyć z zawodnikiem z pierwszej piątki rankingu i zasugerował, aby Chimaev kontynuował swoją drogę w górę poprzez walki z „nowymi ludźmi”, takimi jak kolega z drużyny Diaza, Nick Maximov.
Chimaev jest obecnie notowany na #11 miejscu w rankingu wagi półśredniej UFC, jednak niepokonany Czeczen ma już sporą rzeszę fanów po tym, jak w swoich pierwszych czterech walkach w UFC zaprezentował się z rzadko spotykaną w Oktagonie dzikością. Do tej pory Chimaev zadał 254-2 ciosów i 112-1 znaczących uderzeń, wygrywając z takimi zawodnikami jak Gerald Meerschaert czy Li Jingliang.
27-letni zawodnik wagi półśredniej pokonał nawet ostatnio pretendenta do tytułu wagi średniej Jacka Hermanssona w pokazowym pojedynku zapaśniczym i od tego czasu rzucił wyzwania czołowym zawodnikom i byłym oraz obecnym mistrzom z różnych kategorii wagowych.
Więc niezależnie od powodu, White nie może winić Diaza za to, że nie zechciał podjąć tego pojedynku.
„Słuchaj człowieku, Khamzat jest mordercą. On jest zabójcą. Jest absolutnym dzikusem. I nie winię nikogo za to, że nie chce walczyć z Khamzatem Chimaevem.”