W dniu wczorajszym swoje 33 urodziny obchodził Giennadij Gołowkin mistrz świata wagi średniej federacji WBA i już teraz jeden z najniebezpieczniejszych pięściarzy w historii boksu. Sam prezes UFC Dana White złożył Gołowkinowi życzenia za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.
Oryginalny wpis Dany White:
Happy Birthday to the BADDEST man in boxing today @GGGBoxing have a great day champ!!!
— Dana White (@danawhite) kwiecień 8, 2015
White doceniając kunszt Gołowkina i składając mu życzenia urodzinowe, zrobił mu także mały prezent w postaci promocji, gdyż konto White’a obserwuje ponad 3 miliony osób, podczas gdy wciąż zdobywającego popularność na amerykańskim rynku Gołowkina, „tylko” 85 tysięcy osób.
Giennadij Gołowkin pochodzi z Kazachstanu, jak dotąd stoczył 32 walki, wszystkie zwyciężył, z czego aż 29! przez nokaut. We wrześniu 2012r. debiutował na amerykańskim rynku pokonując przez nokaut w 5 rundzie, Grzegorza Proksę, który zastąpił kontuzjowanego Rosjanina Dmitrija Piroga. Pamiętam, że przed tą walką, jeden z polskich ekspertów bokserskich nazwał Grześka – „Nieobliczalnym mordercą z siekierą”, podkreślając tym samym, że Proksa ma szansę w walce z Kazachem. Zaraz po tej walce naszło mnie takie skojarzenie, którego użyłem też w którymś z artykułów:
Jeśli przyjmiemy, że Proksa jest jak „nieobliczalny morderca z siekierą”, to Gołowkin jest „snajperem z karabinem Barret”.
Gołowkin pomimo późnego debiutu na rynku amerykańskim bardzo szybko zbiera popularność i rzesze nowych fanów. Jest uwielbiany za efektowny, ofensywny styl walki, precyzję i dosłownie ATOMOWE uderzenie.
GGG wróci na ring już 16 maja a jego rywalem w walce o pasy WBA, WBC interim oraz IBO będzie Willie Monroe Jr (19-1, 6 KO).
baddest w tym kontekscie nie znaczy 'najgorszy’ tylko najgrozniejszy. Ale strasznie to wyglada no nie moglem tego zostawic bez komentarza. nie obrazajcie sie, zrobilem to bo was lubie a nie zeby sie wymadrzac. nie ma nic zlego w poprawianiu ludzi. wiecej takich jak ja i idioci nie mowili by 'bynajmniej’
fight24 na propsie od 2013
Ja bym go z Wardem zobaczyl. Wtedy bysmy sie dowiedzieli czy rzeczywiscie jest The BADDEST man in boxing
ooo ja tak samo!! Dla mnie Ward vs GGG to bardziej wyczekiwana walka niż Floyd vs Pacman.
ward jest narazie zardzewialy w takiej formie gienek go jedzie wolalbym zobaczyc gienka z frochem albo chavezem a tk wogole od 17 na fighklubie dobra gala z moskwy
wazniak
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam
Dlatego właśnie słowo „Najgorszym” jest dane w cudzysłowie.
Kontynuując wątek też chętnie zobaczyłbym GGG w walce z Wardem.