Prezydent UFC odpowiada na komentarze związane z byłą mistrzynią wagi koguciej.
Ronda Rousey (12-2, 6-2 w UFC, #3 w rankingu UFC) jeszcze nie tak dawno była największą gwiazdą UFC, ale po dwóch z rzędu przegranych wiele osób odwróciło się od niej. W wywiadzie dla Sports Illustrated Dana White mówił jak wiele Rowdy zrobiła dla MMA, ale podkreślił też, że organizacja będzie dobrze funkcjonowała także bez niej.
Ona zrobiła wszystko o czym mi mówiła. Pracowała ciężko dla tego sportu, dla tej organizacji, dla kobiet. Pracowała także dla siebie. Nigdy nie mieliśmy zawodnika, który by pracował tak, jak ona. Ona zarobiła mnóstwo pieniędzy.
Wiem, ze dla niej nie ma to znaczenia, dla niej legenda znaczy więcej niż cokolwiek innego. Ale wiesz, czasem nie możemy mieć tego wszystkiego. Miejmy to wyjaśnione: ona to wszystko zbudowała.
Dbam o nią jako o człowieka bardziej niż jako o zawodnika. Możecie przeczytać głupoty w stylu „Oh, UFC ma problemy, bo ich kura znosząca złote jaja…”. Ona nie jest żadną kurą, ona jest człowiekiem i jest moim dobrym przyjacielem.
White dodał też, że decyzja na temat dalszej kariery bądź jej zakończenia będzie należeć tylko i wyłącznie od Rondy.
Ona wie czego chce i wie, czego nie chce. Jeśli zadzwoni do mnie dzisiaj i powie „Skończmy to, chcę rzucić to wszystko i zakończyć karierę” to ja powiem „Ok, to wspaniale, zaplanujemy coś.” A jeśli zadzwoni i powie „chcę stoczyć jeszcze trzy walki” to je dostanie. To ona podejmuje decyzję.