Prezydent UFC o stanie rywalizacji w czołówce dywizji piórkowej.
Walka wieczoru sobotniej gali, w przypadku wygranej Yaira Rodrigueza (14-3 1 NC, 9-2 1 NC w UFC, #2 w rankingu UFC), miała dać mu titleshota jednak sytuacja skomplikowała się gdy Meksykanin wygrał, ale było to spowodowane kontuzją Briana Ortegi (15-3 1 NC, 7-3 1 NC w UFC, #3 w rankingu UFC).
To sprawiło, że sytuacja w czołówce dywizji piórkowej jest jeszcze bardziej nie jasna co na pewno nie jest powodem szczęścia Dana White’a.
To jest do bani. To trudny sport i takie rzeczy się zdarzają. To zapowiadało się jako świetna walka a takie rzeczy się zdarzają, co mamy z tym zrobić?
Tuż po walce obaj zawodnicy opowiadali się za rewanżem jednak w obliczu poważnej kontuzji powrót Amerykanina do oktagonu może zająć trochę czasu.
On prawdopodobnie potrzebuje teraz operacji. Ja miałem operację barku, to jest jakiś koszmar a rehabilitacja zajmuje sporo czasu. Zobaczymy co się stanie. Teraz nawet o tym nie myślę, ale to niesamowite, że obaj tego chcą.
Ta sytuacja sprawia, że zyskuje Josh Emmett (18-2, 9-2 w UFC, #4 w rankingu UFC), który w czerwcu zaliczył piątą wygraną z rzędu pokonując na punkty Calvina Kattara (23-6, 7-4 w UFC, #5 w rankingu UFC). Prezydent UFC, zapytany na konferencji o możliwość walki podopiecznego Urijaha Fabera z Rodriguezem o tymczasowy pas, nie odrzucał takiej opcji zwłaszcza, że obecny mistrz może potrzebować nieco więcej czasu przed powrotem do rywalizacji.
Wydaje mi się, że Volkanovski będzie miał operację ręki. Chyba jest coś nie tak z jego ręką. Pytacie czy jest możliwość walki Rodrigueza z Emmettem o tymczasowy pas? Mi się to podoba, nie odrzucam tego.