Dana White ogłosił wczoraj dwie bardzo ważne i zaskakujące informacje dotyczące gali UFC 254 i zmian w karcie walk. Chodzi o zakontraktowanie Michaela Chandlera oraz wycofanie z karty Tony’ego Fergusona.
Szef UFC potwierdził, że organizacja podpisała kontrakt z Michaelem Chandlerem, który teraz będzie zawodnikiem rezerwowym dla walki Khabiba Nurmagomedova z Justinem Gaethje o tytuł mistrza wagi lekkiej.
Podczas gdy wiadomość o podpisaniu kontraktu z Chandlerem była niewątpliwie ekscytująca, wielu fanów walki wciąż zastanawiało się, co stało się z Tonym Fergusonem.
„El Cucuy” pierwotnie miał rywalizować na UFC 254 z Dustinem Poirierem. Jednak po nieudanych negocjacjach między ” Diamentem” a UFC w kwestii kontraktu, wydawało się, że Ferguson albo otrzyma nowego przeciwnika, albo będzie zawodnikiem rezerwowym dla walki Nurmagomedov kontra Gaethje lub zmierzy się z Chandlerem.
Niestety, Tony Ferguson nie wystąpi na październikowej gali UFC 254. Prezydent UFC, Dana White, ujawnił, że „El Cucuy” i jego drużyna po odwołaniu walki z Dustinem Poirierem, nie kontaktował się z UFC.
„Nie odzywali się do nas. Nie udało nam się sfinalizować walki.”
Prezydent UFC jest nieugięty w swoim stanowisku, że jeśli zawodnicy nie będą zainteresowani ofertami walki, organizacja nie będzie na nich czekać i ich prosić i po prostu będzie robiła dalej swoje.
„Kiedy zadzwonię do ciebie, a ty chcesz walczyć, walczysz. Jeśli tego nie zrobisz, nie ma problemu. Nie zmuszam nikogo do walki. … Nie chcesz walczyć? Ruszamy dalej i robimy inne pojedynki.”
Wygląda na to, że Tony Ferguson nie chciał walczyć z nikim innym jak właśnie z Dustinem Poirierem i po anulowaniu ich walki, Ferguson podjął decyzję o niepodejmowaniu jakichkolwiek działań, co wydaje się najgorszym z możliwych ruchów w takiej sytuacji.