Prezydent UFC Dana White jest optymistycznie nastawiony do tego, że Nate Diaz pozostanie w organizacji w najbliższej przyszłości. Jednak Diaz może mieć inny plan na swoją przyszłość.
Diazowi pozostała już tylko jedna walka w kontrakcie z UFC. Co więcej, Diaz w zeszłym miesiącu prosił White’a o jak najszybsze zarezerwowanie jego „emerytalnej walki” z Dustinem Poirierem. I w niedzielę Diaz ponownie uderzył w tę nutę, publikując post w mediach społecznościowych.
„Jestem gotowy, aby stoczyć moją ostatnią walkę. Mam sprawy do ogarnięcia.”
W sobotę, po UFC 272 w Las Vegas, White miał dobre przeczucia co do swojej przyszłej współpracy z Diazem. Na pytanie o prawdopodobieństwo podpisania przez Diaza nowej umowy przed jego kolejną walką, White odpowiedział dwoma prostymi słowami.
„(Sprawy mają się) bardzo dobrze”
To było wszystko. Nic więcej. I tak oto fabuła zagęszcza się w odniesieniu do przyszłości Diaza po jego drugiej wzmiance o walce przed odejściem na emeryturę. Jego starszy brat, były mistrz Strikeforce Nick Diaz, wydawał się mieć wątpliwości co do kontynuowania kariery w MMA po przegranej z Robbiem Lawlerem we wrześniu ubiegłego roku w swojej pierwszej walce od ponad sześciu lat.
Nie jest jasne, co stoi na przeszkodzie, aby zestawić walkę Nate’a Diaza z Dustinem Poirierem, ponieważ obaj panowie wyrazili zainteresowanie walką ze sobą. Mieli się spotkać w listopadzie 2018 roku na UFC 230, ale Poirier wycofał się z powodu kontuzji mniej więcej miesiąc wcześniej.
Diaz, jeden z najpopularniejszych fighterów UFC, przegrał dwie walki z rzędu, ostatnio ulegając przez jednogłośną decyzją Leonowi Edwardsowi w czerwcu zeszłego roku na UFC 263.