Prezydent UFC potwierdza plany na zestawienie interesującego (nie pod wszystkimi względami) pojedynku.
Podczas spotkania z mediami przed UFC 246 Dana White został zapytany o plany na walkę Henry’ego Cejudo (15-2, 9-2 w UFC) z Jose Aldo (28-6, 10-5 w UFC, #8 w rankingu UFC), do której miałoby dojść podczas gali UFC 250. Prezydent UFC bez wahania potwierdził te doniesienia.
To jest walką, którą chciałbym zorganizować. Obaj zawodnicy chcą tej walki tak, więc mam nadzieję, że do tego doprowadzimy.
Problem polega na tym, że z jednej strony mamy mistrza wagi koguciej (nie dawno jeszcze także wagi muszej) niepokonanego w pięciu ostatnich starciach a z drugiej zawodnika, który przegrał dwa ostatnie starcia: z Alexandrem Volkanovskim w wadze piórkowej oraz z Marlonem Moraesem w limicie wagi koguciej (zakończone kontrowersyjną, niejednogłośną decyzją).
Również do tej kwestii odniósł się prezydent największej organizacji MMA na świecie.
Wiele osób uważa, że Aldo wygrał, ale też wiele jest przeciwnego zdania. Podczas tamtej gali Henry Cejudo podszedł i powiedział, że jego zdaniem to Jose wygrał. On chce tej walki. Israel Adesanya chce walczyć z Yoelem Romero, jaki to ma sens? To nie ma sensu. Wiesz co ma sens? Israel Adesanya jest prawdziwym skurczybykiem chcąc walczyć z gościem, z którym nikt nie chce walczyć.
Po pierwsze, Paulo Costa miał walczyć, ale jest kontuzjowany, moglibyśmy zaczekać kilka miesięcy i zrobić tę walkę. On jednak nie chce czekać, on chce walczyć z jednym z największych skurczybyków w historii tej dywizji. Nikt nie chce się tego podjąć a on uważa, że jego legenda nie będzie pełna jeśli z nim się nie zmierzy. Ja jestem za.
Czas pokaże czy White i UFC dopną swego organizując
pojedynek Cejudo z Aldo.
Gala UFC 250 odbędzie się 9 maja w brazylijskim Sao Paulo.