Prezydent UFC mówi o przyszłości mistrza wagi muszej.
W main evencie sobotniej gali Demetrious Johnson (20-2-1, 8-1-1 w UFC) po raz kolejny obronił swój mistrzowski pas pokonując decyzją sędziów Aliego Bagautinova (13-3, 3-1 w UFC, 4# w rankingu UFC). Po walce głos zabrał sam Dan White który uważa, że John Dodson (16-6, 5-1 w UFC, 1# w rankingu UFC) jest najodpowiedniejszym kandydatem na kolejnego przeciwnika dla Johnsona.
„Dodson ma największy sens. Dodson to jest gość. Jestem pewny, że ta walka będzie świetna. To są 2 najszybsi zawodnicy, również technicznie dobrzy. Podoba mi się ta walka. Nie mówię, że to jest kolejna walka ale podoba mi się.”
Demetrious i John już raz walczyli ze sobą. Spotkali się 26 stycznie 2013r a dla Johnsona była to pierwsza obrona pasa. Wtedy po 25 minutowym boju bezsprzecznie lepszym okazał się mistrz. Jak będzie tym razem? I czy w ogóle do walki dojdzie? Zobaczymy.
Jestem jak najbardziej na tak, Dodson jest jak dziki zwierz , moze pourywac rundy
Lubię Dodsona i szczerze mu kibicowałem w ostatnim ich starciu. Co prawda nie miał argumentów na Johnsona, ale kto wie, może teraz się uda.
Tak naprawdę tylko Dodson „nadaje się” na kolejnego pretendenta.
Wystarczy popatrzeć w ranking UFC:
1.Dodson – ok
2.Benavidez – dopiero co walczył z Myszą i przegrał sromotnie,
3.McCall – 4 przegrane na 5 ostatnich walk,
4.Bagautinov – przegrał w sobotę
5.Moraga – przegrał z Dodsonem a do tego niecały rok temu walczył z Johnsonem
No a dalej nie ma co szukać.
Do walki z Bagautinovem widziałem Linekera jako przyszłego pretendenta. Po przegranej z Alim musi on jednak odbudować swoją pozycję w dywizji.
Nie ma nikogo lepszego w tej wadze. Jedynie Mighty Mouse Dodsonowi stawił opór no i go pokonał, ale sam bywał chwilami w kłopotach. Cała reszta do tych dwóch zawodników właściwie nie ma podejścia.