Prezydent UFC potwierdził nazwisko pretendenta do pasa wagi średniej.
Na karcie głównej UFC 271 Jared Cannonier (15-5, 8-5 w UFC, #3 w rankingu UFC) znokautował Dereka Brunsona (23-8, 14-6 w UFC, #4 w rankingu UFC) a tuż po wygranym starciu wyraził chęć walki o tytuł dzierżony przez Israela Adesanyę (22-1, 11-1 w UFC).
Na pogalowej konferencji Dana White potwierdził status Amerykanina jako pierwszego pretendenta.
Byłem podekscytowany czekając by zobaczyć jak ta walka się rozegra. To był niesamowity występ i tak, nie mam zamiaru odmówić Jaredowi.
Cannonier zanotował pięć zwycięstw w sześciu ostatnich występach, przegrał jedynie z Robertem Whittakerem (23-6, 14-4 w UFC, #1 w rankingu UFC) w walce, w której w drugiej i trzeciej rundzie zmagał się ze złamaną ręką.
Również na konferencji po gali, mistrz przyznał, że byłby gotów na kolejne starcie w czerwcu tak, więc sytuacja w dywizji średniej zdaje się być klarowna.
White wiąże z Adesanyą także nadzieje dotyczące wycieczki UFC na kontynent afrykański.
Afryka jest większa niż jakiekolwiek inne miejsce gdzie chcemy się znaleźć. Teraz to ponad 2 i pół roku, byliśmy w Vegas, Kalifornii, Nowym Jorku, w Teksasie dziesięć razy, w Arizonie i na Florydzie. Tak, więc jest wiele miejsc, w które chcemy się udać i jest wiele do zrobienia, Afryka jest dla mnie wielka. Definitywnie chcę znaleźć się w Afryce.