Póki co nie wiadomo w jakiej dywizji kolejne walki stoczy młody Amerykanin.
Kelvin Gastelum (11-1, 6-1 w UFC, #10 w rankingu UFC) w sobotę dopisał do swojego rekordu jedenastą wygraną, 23-latek w dominującym stylu pokonał Nate Marquardta (33-15-2, 12-9 w UFC). Walka ta odbyła się w limicie wagi średniej podczas gdy Kelvin 5 wcześniejszych bojów stoczył w dywizji -77kg. Gastelum został zmuszony do zmiany kategorii wagowej po tym jak nie zmieścił się w wymaganych limitach przed walkami z Nico Musokem i Tyronem Woodleyem.
Po wygranej na UFC 188 Amerykanin chciałby wrócić do wagi półśredniej ale Dana White nie podziela tego pomysłu.
Cóż, wiecie, uwielbiam tego dzieciaka. On jest świetnym zawodnikiem. Jego stójka wyglądała świetnie tej nocy ale nie wierzę, że on może zrobić wagę 77 kg. Naprawdę nie wierzę, że on może ważyć 77kg.
Nie zrobił czegoś co udowadniałoby, że może walczyć w wadze półśredniej. I kiedy on robi limit wagi półśredniej to a) jest to niebezpieczne, b) wiele to zmienia. On musi wziąć się za to na poważnie i pracować z dietetykiem. Jestem najdalej od przekonania, że on może zrobić 77 kg. Nie ma znaczenia jak bardzo go lubię lub jak bardzo on twierdzi, że może to zrobić, ja w to nie wierzę.
Walczył w -84 kg i wyglądał świetnie. Wyglądał zdrowo. Na ważeniu nie wyglądał tak jakby miał umrzeć i zawalczył świetnie tamtej nocy. Tak więc, jeśli byłbyś mną lub kimś kto zda o to dziecko, gdzie chciałbyś żeby on walczył? W wadze średniej. Rozumiem to. On chce być w wadze półśredniej ale będzie musiał coś zrobić aby wrócić do tej dywizji.
Najwyraźniej również kolejną walkę Gastelum stoczy w kategorii średniej, kogo typujecie na jego przeciwnika?