Prezydent UFC zachęca mistrza dywizji piórkowej do zmian.
W walce wieczoru UFC 231 Max Holloway (20-3, 16-3 w UFC) w dominującym stylu pokonał Briana Ortegę (14-1 1 NC, 6-1 1 NC w UFC, #1 w rankingu UFC) i po raz drugi obronił pas kategorii piórkowej. To rozpoczęło żywą dyskusję na temat kolejnych potencjalnych rywali dla Hawajczyka, w tym temacie nie można nie brać pod uwagę problemów jakie towarzyszą Maxowi przy ścinaniu wagi do limitu 145 funtów o czym wie Dana White.
Myślę, że zbliżając się do wieku 27-28 lat on jest w najlepszym czasie swojego życia, nigdy nie wyglądał lepiej, nadal z walki na walkę jest coraz lepszy i uważam, że on już zrobił wszystko w kategorii piórkowej. Po co ścinać tyle wagi, dla niego są wielkie rzeczy w dywizji lekkiej.
Jeśli Holloway przejdzie do kategorii lekkiej to każdy przeciwnik z TOP5 byłby dla niego dobry.
Najbardziej oczekiwanym starciem Maxa w dywizji lekkiej byłby pojedynek z Khabibem Nurmagomedovem.
Wciąż słyszę imiona Conor, Khabib. Koniec końców muszą coś wymyśleć, mam nadzieję, że to zrozumieją. Życzę im wszystkiego najlepszego, usiądziemy z Daną Whitem i pomyślimy.
Khabib jest niepokonanym zawodnikiem. Właśnie zadałem niepokonanemu zawodnikowi pierwszą porażkę tak, więc chyba ta walka mnie najbardziej ekscytuje. Zobaczymy co się stanie. Ja nie jestem wybredny.
Prezydent UFC optuje za przejściem Holloway do cięższej kategorii.
Chcę dla Maxa tego, co najlepsze. To, co najlepsze dla Maxa niekoniecznie musi być najlepsze dla dywizji. Myślę, że po ostatnich przejściach, fizycznie i pod innymi względami będzie lepiej jeśli Holloway przejdzie do kategorii lekkiej. Nic mi o tym nie mówił tak, więc nie wiem co o tym myśli. Porozmawiamy o tym.