Prezydent UFC odpiera zarzuty dotyczące rozgrywania walk w mniejszej klatce.
W sobotę odbył się kolejny event największej organizacji MMA na świecie i po raz kolejny zawodnicy rywalizowali w nieco mniejszej klatce niż normalnie (o przekątnej 25 stóp zamiast takiej o przekątnej 30 stóp, która jest używana najczęściej). Jest spore grono fanów, które uważa, że mniejsza klatka gwarantuje więcej akcji i skończeń przed czasem (czego mocnym dowodem miały być pierwsze walki sobotniej gali UFC on ESPN – każde z pierwszych trzech starć skończyło się w czasie poniżej 60 sekund).
Dana White nie podziela tego zdania.
Czy walki w Jacksonville były kiepskie? Były świetne, to wszystko iluzja. Głupie gadanie. To nieprawda.
Częściowo należy przyznać rację prezydentowi UFC, ponieważ podczas trzech gal w Jacksonville zobaczyliśmy 15 skończeń w 31 walkach podczas gdy na trzech eventach w UFC APEX widzieliśmy ich 18 w 33 pojedynkach.
Z drugiej zaś strony już lata temu prowadzono statystyki na temat „wpływu” mniejszej klatki na zachowania zawodników. Reed Kuhn (tworzący Fightnomics) i Paul Gift obliczyli, że mniejsze pole walki sprawia, że zawodnicy zadają więcej uderzeń a więcej pojedynków kończy się przed czasem.