Podczas wczorajszej konferencji prasowej przed galą UFC on ESPN+ 1, poruszony został temat Colby’ego Covingtona, który po zastąpieniu go Kamaru Usmanem w walce o pas wagi półśredniej z mistrzem Tyronem Woodley’em, wytoczył ciężkie działa przeciwko UFC i jej szefowi Dana White’owi. Wywołany do tablicy prezydent organizacji odniósł się do sytuacji Covingtona i jego słów.
„Nie słyszałem ani jednego słowa Colby’ego Covingtona. Kiedy pojawiają się okazje, bierzesz je. Kiedy nadarza się okazja, otwierasz drzwi. Kropka, koniec tematu.
Możesz zapytać każdego, kto jest na tej scenie od długiego czasu, kiedy dzwonimy, jeśli podejmiesz walkę, weźmiesz udział w walce. A jeśli nie, inni ludzie skorzystają z tego. Tak to się dzieje. Tak to się toczy. Kiedy zadzwonimy i złożymy ofertę, ty ją przyjmujesz. On tego nie zrobił.
On dostanie kolejną walkę o pas. To po prostu nie odbędzie się wtedy, kiedy on tego chciał i kiedy myślał, że to się odbędzie. Usman wszedł tam i walczył w tej walce [przeciwko Rafaelowi dos Anjos]. Powiedziałem tamtej nocy, nie wstydziłem się tego – „Usman wyglądał dziś wieczorem bardzo dobrze. Właściwie chciałbym zobaczyć Usmana w walce z Woodley’em” – i my to zrobiliśmy.”
Pojedynek Woodley vs Usman odbędzie się 2 marca na gali UFC 235 w Paradise w Las Vegas w Nevadzie i dopiero ze zwycięzcą tego pojedynku Colby Covington najprawdopodobniej zawalczy o pas. Chaos będzie musiał uzbroić się w cierpliwość i liczyć na to, że mistrz uniknie kontuzji, co jeszcze bardziej wydłużyłoby oczekiwanie.