Prezydent UFC, Dana White, mówi, że chce zorganizować galę UFC na Hawajach, a jeśli miałoby do niej dojść, to chce, aby wystąpił na niej mistrz wagi piórkowej Max Holloway. Wszystko zależy jednak od urzędników oraz zainteresowania fanów.
Dana White był w Honolulu na Hawajach w ten weekend na gali Trinity Sport Combat „Trinity Kings 8”. W głównym pojedynku, były zawodnik Contender Series Alex Munoz pokonał Troya Lamsona. Munoz to perspektywiczny zawodnik wagi lekkiej reprezentujący Team Alpha Male, który pokonał Nicka Newella w Contender Series.
White obejrzał galę – transmitowaną na żywo na UFC Fight Pass – zasiadając przed klatką obok Maxa Hollowaya i Urijah Fabera. Następnie rozmawiał z lokalnymi hawajskimi mediami na temat potencjalnego zorganizowania przez UFC gali w stanie Aloha. Oto, co White powiedział w rozmowie z KHON2.
„Max bardzo tego chce. Słuchaj, chcemy tu przyjechać. Kochamy to miejsce. Musimy sprawić, aby udało nam się to w końcu rozgryźć. Zobaczymy. Zobaczymy, co się stanie. Chcę tego, czy chce go zarząd ds. turystyki? Czy chce tego, czy nie? Jeśli tak, przyjedziemy. Jeśli nie, zrozumiemy to”.
UFC jeszcze nigdy nie zorganizowało gali na Hawajach, co fani i media skrytykowały, biorąc pod uwagę fakt, że Bellator zorganizował tam już kilka gal w ciągu ostatnich kilku lat. White mówi jednak, że przyczyną tego, że UFC nie jest jeszcze w stanie zorganizować tam swojej gali, jest biurokracja.
„To miejsce jest punktem dla mieszanych sztuk walki od końca lat 90-tych. Nie byłem tu na walkach od jakiegoś czasu, więc dobrze było wrócić. Max spotkał się ze mną i z kilkoma miejscowymi osobami, ale głównym wydarzeniem była walka, którą byłem naprawdę zainteresowany. Było wspaniale. Uwielbiam być tutaj i oglądać walki”.
Mimo to, jest oczywiste, że szef UFC jest zainteresowany zorganizowaniem gali na Hawajach, jeśli uda się osiągnąć porozumienie z urzędnikami. White powiedział, że z ogromną chęcią chciałby wrócić na Hawaje z kartą walk na UFC Fight Pass, więc kto wie, może Oktagon stanie tam w 2020 roku.