Prezydent UFC Dana White był pod wrażeniem jego zdaniem „przerażającego” Francisa Ngannou po jego zwycięstwie przez nokaut w drugiej rundzie nad Stipe Miocicem na UFC 260.
Ngannou skończył Miocica uderzeniami w drugiej rundzie, co było jego najbardziej kompletnym występem w UFC do tej pory. Wiedzieliśmy już, że Ngannou ma ogromną siłę w rękach, ale w rewanżu z Miocicem pokazał kompletne przygotowanie. Oprócz ciosów, które zakończyły walkę, Ngannou pokazał też lepsze zapasy, zarówno w ofensywie jak i defensywie, oraz urozmaicające walkę kopnięcia. To był znakomity występ i dlatego Ngannou jest nowym mistrzem wagi ciężkiej.
Rozmawiając z mediami po UFC 260, White zachwycał się Ngannou po jego genialnym występie z Miocicem, nazywając „The Predatora” „przerażającym” talentem w dywizji ciężkiej.
„Tak, wyglądał cholernie dobrze. Wyglądał niesamowicie, człowieku. Oczywiście, widzieliśmy dziś u niego wiele rzeczy, których nie widzieliśmy u niego w przeszłości. Kopnięcia na głowę, kopnięcia na nogi, naprawdę dobry grappling. Obrona obaleń, przerażające.”
Zdaniem White’a, trzy lata pomiędzy pierwszą walką na UFC 220 a rewanżem na UFC 260 dały Ngannou możliwość obejrzenia pierwszej walki od nowa i popracowania nad dziurami w swojej grze. Efektem końcowym był znakomity występ, w którym znokautował Miocica.
„Słuchaj, on miał pierwszą walkę ze Stipe. Miał dużo czasu na przemyślenia i dużo czasu na obejrzenie jej ponownie i popracowanie nad rzeczami, w których miał braki w pierwszej walce. Wykonał swoją pracę. Wyglądał dziś cholernie dobrze. Przyjął nawet ten wielki prawy sierpowy, którym Stipe go zaatakował. To był bardzo imponujący występ.”