Jeśli Amerykanin dzisiaj wygra, przez prezydenta organizacji będzie uważany za posiadacza tytułu.
Tuż po tym jak oficjalnie poinformowano o zestawieniu Khabiba Nurmagomedova (25-0, 9-0 w UFC, #2 w rankingu UFC) do rywalizacji z Alem Iaquintą (13-3-1, 8-2 w UFC, #11 w rankingu UFC) w walce wieczoru UFC 223 dodano też, że tylko dla Rosjanina będzie to walka o pas. Przed walką mistrzowską należy zmieścić się w limicie wagowym – nie ma żadnej tolerancji wagowej – a Iaquinta w piątek na wagę wniósł 155,2 funta co eliminowało go z walki o tytuł.
Podczas późnej wczorajszej konferencji, Dana White – zapewne chcąc docenić postawę Amerykanina – powiedział, że dla niego Al będzie mistrzem jeśli wygra.
Problem z Alem był taki, że on ważył 155,2 funta, on był wtedy w bieliźnie. Komisja dosłownie zważyła jego bieliznę i ona ważyła 0,2 funta tak, więc on zrobił wagę.
Pas jest stawką walki. Jeśli chodzi o Komisję, Khabib jest jedynym, który może walczyć o pas, ale oczywiście jeśli Al wygra walkę to będzie mistrzem.
My jako fani i ludzie wiemy kto jest mistrzem jeśli wygra walkę. Jeśli wygrywasz walkę to jesteś mistrzem. Jeśli pokonasz przeciwnika to trudno mówić, że nie jesteś mistrzem. Wszystkie kwestie techniczne dopracujemy po walce.
Według Komisji Sportowej stanu Nowy Jork, dla niego nie jest to walka o pas. Aktualne przepisy mówią, że zawodnik, który nie zrobił wagi nie może być mistrzem. Tak, więc zobaczymy. Oczywiście, jeśli wygra walkę to sobie z tym poradzimy.
Pierwotnie podczas UFC 223 Iaquinta miał rywalizować z Paulem Felderem, ale całe zamieszanie doprowadziło, że Amerykanin wystąpi w ostatnim starciu gali.