29-latek w wielkim stylu powrócił do zwycięstw.
Podczas UFC Fight Night 187 Dan Ige (15-3, 7-2 w UFC, #9 w rankingu UFC) w spektakularnym stylu znokautował Gavina Tuckera (13-2, 4-2 w UFC). Reprezentant Xtreme Couture potrzebował zaledwie 22 sekund i jednego uderzenia by odprawić rywala. Dla Ige to pierwsza wygrana od czasu porażki poniesionej z rąk Calvina Kattara (22-5, 6-3 w UFC, #6 w rankingu UFC).
Spodziewałem się wojny, Gavin to twardy gość. Bardzo dobrze zdawałem sobie sprawę z wagi tej walki i wiedziałem, że ja też mogę leżeć na macie, ale trenowałem ciężko, widziałem wszystko i trafiłem pierwszym ciosem. Reszta jest historią.
To były powtórzenia. Codziennie trenowałem w klubie a moim celem był rozwój w stójce. To poprawiło moją technikę w uderzeniach, boksie, ciosach prostych. Była to praca nad małymi detalami w zapasach, grapplingu, powrotach do stójki i kontroli klatki. Po prostu skupiałem się na małych, drobnych szczegółach wygrywając małe bitwy na treningach.
Dan zapewnia, że efektowny nokaut jego autorstwa nie zmieni jego podejścia do walk co czasem zdarza się zawodnikom, którzy zaczynają wygrywać przez nokauty.
To trochę przerażające, ale oznacza, że po prostu musze wrócić do klubu i ciężej trenować. Pewien mądry człowiek powiedział mi kiedyś, że jak ktoś wygrywa w pierwszej rundzie w taki sposób to jego następna walka wygląda jak bijatyka, ponieważ jest on przekonany, że może znokautować każdego.
Ige zanotował siedem wygranych w dziewięciu występach w UFC. Po przegranej w debiucie z Julio Arce, 29-latek z sukcesem odprawił sześciu kolejnych rywali. Passę zwycięstw przerwała dopiero przegrana z Kattarem.