Dan Ige sprawił ogromne problemy debiutującemu w kategorii piórkowej Edsonowi Barboza, którego minimalnie pokonał na gali UFC na ESPN 9 w Jacksonville.
Dan Ige (14-2 MMA, 6-1 UFC) przedłużył swoją zwycięską passę do sześciu wygranych walk, ale żadna z nich nie była tak istotna dla jego kariery, jak wygrana w walce z Edsonem Barbozą (20-9 MMA, 14-9 UFC), który walczył z wieloma czołowymi zawodnikami w wadze lekkiej, zanim zdecydował się zmienić dywizję.
Ige rozpoczął pierwszą rundę od wywierania dużej presji na Barbozie, trafiając go kilkoma solidnymi ciosami. Mimo to, w swojej szarży, Ige nadział się prosto na potężny prawy sierpowy, który go powalił. Barboza zajął pozycję z góry i zaczął uderzać z gardy, ale nie skończył walki. Ige odzyskał siły i zdołał wrócić do stójki. Amerykanin doszedł do siebie i pokazał dobrą pracę głową i ciałem. Barboza wyprowadził parę kopnięć na nogę, ale nie odstraszyło to Ige od napierania do przodu i odpowiadania na każdy atak, mimo rozcięcia pod prawym okiem.
W drugiej rundzie Ige ponownie mocno zaatakował, trafiając Barbozę ciosami. Brazylijczyk był opanowany i odpowiadał własnymi atakami, wyprowadzając kopnięcia i ciosy z kontry, podczas gdy Ige nie ustępował w zadawaniu wielu mocnych ciosów. Ige spróbował obalić przeciwnika, ale Barboza łatwo to obronił i podniósł pozycję. Brazylijczyk miał sporego krwiaka pod lewym okiem i rozcięcie na nosie, ale zakończył rundę mocnym kopnięciem w tułów i obronił kolejną próbę obalenia, które zakończyło się ciosami w parterze w jego wykonaniu.
Gdy Ige potrzebował mocnego akcentu, którym przekonałby sędziów do siebie, ponownie ostro przeszedł do ataku w finałowej rundzie. Trafił kilkoma solidnymi strzałami, ale Barboza przyjął je. Ige miał mocny moment na nieco ponad minutą do końca walki, sprowadzając Barbozę do parteru i utrzymując kontrolę do sygnału kończącego walkę. Ige nie był jednak w stanie zadać większych obrażeń, a Barboza dobrze bronił się do samego końca.
To była bardzo wyrównana walka, ale sędziowie nagrodzili pracę Dana Ige w drugiej i trzeciej rundzie przyznając mu niejednogłośnie zwycięstwo (28-29, 29-28, 29-28).
W wywiadzie po walce, Dan Ige rzucił wyzwanie dwóm czołowym zawodnikom dywizji piórkowej Yairowi Rodriguezowi i Calvinowi Kattarowi.
„Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby pracować i cisnąć jak najmocniej w trzeciej rundzie. Edson to twardy facet – jeden z najlepszych na świecie. To zaszczyt dzielić z nim Oktagon.”
Dla Dana Ige jest to szóste zwycięstwo z rzędu, które coraz bardziej zbliża go do pojedynku o tytuł wagi piórkowej. „Dynamite” pokonał kolejno Mike’a Santiago, Jordana Griffina, Danny’ego Henry, Kevina Aguilara i Mirsada Bektića. Jedyną porażką w UFC była przegrana w debiucie z Julio Arce.
Edson Barboza znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ na sześć ostatnich walk wygrał tylko jedną z Danem Hookerem. Pięć pozostałych pojedynków przegrał z Khabibem Nurmagomedovem, Kevinem Lee, Justinem Gaethje, Paulem Felderem i teraz z Danem Ige.
Trzy walki powinny pójść w drugą stronę. Nie widziałem jeszcze tak słabych decyzji sędziowskich w ufc na jednej gali. Zdarzają się coraz częściej, a przecież nie jest to oszukany boks.