Dan Henderson chce w przyszłym roku wrócić do kategorii średniej i jako swojego kolejnego rywala typuje czołowego pretendenta do pasa – Ronaldo „Jacare” Souzę.
Dan Henderson (30-12 MMA, 7-6 UFC) po dziewięciu pojedynkach w wadze półciężkiej i ciężkiej w końcu podjął decyzję o powrocie do dywizji średniej. Kiedy trener Ronaldo Souzy (21-3 MMA, 4-0 UFC) powiedział, że można byłoby zorganizować tę walkę, Dan Henderson nie potrzebował kolejnych bodźców by podjąć tę decyzję.
Trener „Jacare” zaproponował, że walka mogłaby odbyć się w kategorii półciężkiej, jednak Henderson widzi większy potencjał tego starcia w wadze średniej i z tego względu chętnie zetnie kilka kilogramów.
I would be more then happy to give Jacare what he wants. Except I would do it at MW and Jan 3rd. (cont) http://t.co/9RFrGSfyLV
— Dan Henderson (@danhendo) październik 9, 2014
Henderson swoją ostatnią walkę miał na UFC 173 z Danielem Cormierem, którą przegrał przez techniczne poddanie (duszenie zza pleców) w trzeciej rundzie. „Hendo” jest obecnie najstarszym zawodnikiem w UFC mając na karku 44 lata i niestety ma to odbicie w jego statystykach – cztery porażki na pięć ostatnich walk. W ciągu trzech lat Henderson wygrał tylko dwie walki z Mauricio Rua.
Jak widać kariera Hendersona zaczyna pikować w dół jednak on sam daje jasno do zrozumienia, że chce jeszcze jeden ostatni raz zawalczyć o tytuł. Niestety każda kolejna porażka oddala go od tego planu. Co jednak w przypadku kiedy Henderson pokonałby Souzę? Z pewnością dzięki temu zwycięstwu byłby bliżej walki z mistrzem.
Wygrać z „Jacare” wcale nie będzie rzeczą łatwą patrząc na to jak od podpisania kontraktu z UFC, zaczyna dominować kolejnych rywali i kończyć ich w trzech na cztery walki. W ostatniej walce poddał Gegarda Mousasi, a to pokazuje jakiego kalibru zawodnikiem jest Brazylijczyk.
Zanim jednak do tej walki dojdzie, „Jacare” musi dojść do pełni sił po operacji łokcia i jego team twierdzi, że walka mogłaby odbyć się w lutym jednak jak widać po wpisie „Hendo” na Twitterze – chciałby on walczyć już w styczniu.
ojj tak jak lubie Hendo tak w walce z Ronaldo nie daje mu praktycznie zadnych szans po walce Belfort vs Weidman o ile wgl do niej dojdzie to pierwszym w kolejce po pas jest Ronaldo ktoremu ta walka o pas juz dawno sie nalezy
Fajny gość, ale powinien już dać sobie spokój.
Bez sensu taka walka ze względów rankingowych, etapów kariery. Fajnie, że Hendo ciągle ambitny ale ostatnią walkę zakończył sromotnym wpierdolem, nie tylko tą zresztą, ostatnia wagrana trochę lucky shotem była, a Jacare w UFC jest niepokonany, ostatni raz przegrał z Rockholdem który też jest w TOP i to bardzo dawno było, powinien już mieć obiecanego TSa od razu po Vitorze moim zdaniem.
Souza chce lekko pompować rekord przed walka z wygranym Vitor vs Weidman. Niech rzuci wyzwanie Jonesowi albo Gusowi jak jest kozak. Niech karma bedzie dziwka i padnie po H – bomb
moim zdaniem hendo w walce z evansem i machida zostal oszukany bo on wygral te walki
No wlasnie , walka z Vitkiem miala sens wtedy. Wiekszosc opini widzialem ,ze wygral z Evansem . Nie ogladalem . Jednak z Machida uwazam ,ze przegral ale Machida nie blysnal w tej walce. Wiecej razy trafil . Nie dostawal hendo jakis ciosow ,ktore mu mogly realnie zagrozic. Teraz Souza probuje mu wbic gwozdz w trumne za co wielki minus ode mnie . Belfort wzial walke ile 2 tyg przed gala ? Ta z Jonesem ? Niech wyzwie kogos z czolowki albo przynajmniej wezmie w miare trudne zastepstwo jak chce czesciej walczyc i wyskakiwac prowizorycznie do lhw