Zachęcamy do przeczytania wywiadu z zawodnikiem UFC, który w swoich 2 ostatnich pojedynkach nie dał żadnych szans przeciwnikom pokonując ich przez poddanie. Poznajcie bliżej Damiana Stasiaka.
Damian Stasiak (10-3) swoją przygodę z MMA zaczął podczas turnieju o Mistrzostwo Polski w 2011 r. Dotarł do finału wagi lekkiej, gdzie okazał się lepszy od Krzysztofa Klaczka, pokonując go jednogłośną decyzją sędziów. W następnych dwóch walkach, które odbyły się w Rosji okazał się gorszy od swoich przeciwników ale z czasem widać, iż był to tylko wypadek przy pracy, ponieważ w kolejnych 5 pojedynkach odprawił swoich rywali m.in. Mike’a Grundy’ego na gali BAMMA oraz Kamila Selwę podczas ACB 13. Aktualnie Damian występuje w UFC, gdzie na 3 walki wygrał dwukrotnie poddając Filipa Pejićia oraz Davey Granta. Przed występami w MMA, Damian odnosił wiele sukcesów w karate oraz BJJ zdobył m.in Drużynowe Mistrzostwo Świata w karate, wygrywał Mistrzostwa Europy, Puchary Europy, Puchary Świata oraz jest wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski w karate tradycyjnym. Podobne sukcesu odnosił również w BJJ.
Fight24: Witaj Damianie na początek chciałbym w imieniu swoim oraz całej redakcji pogratulować ci ostatniego zwycięstwa z Davey Grantem podczas gali UFC 204 w Manchesterze. Czy spodziewałeś się cięższej walki ze strony przeciwnika czy wiedziałeś, że spokojnie podołasz zadaniu i wyjdziesz po raz drugi z rzędu z Oktagonu na tarczy?
Damian Stasiak: Witam. Spodziewałem się ciężkiej walki ze strony Granta byłem świadomy, że jest bardziej wymagającym przeciwnikiem niż Filip Pejić oraz wiedziałem, że jest bardzo mocnym stójkowiczem i będzie wywierał na mnie dużą presję oraz próbował ataków kombinacyjnych. W trakcie walki starałem się realizować swój plan, którego głównym celem było utrzymywanie walki na dystans oraz przy nadarzającej się sytuacji sprowadzenie walki do parteru. Nie było to zadanie łatwe do wykonania ale jestem zadowolony ze zwycięstwa oraz optymistycznie patrzę w przyszłość.
Fight24: Twoja kariera w największej organizacji mieszanych sztuk walki zaczęła się od przegranej walki z Yaotzinem Mezą na gali w Krakowie. Walka jaką dałeś w Polsce była bardzo dobra ale do zwycięstwa niestety trochę zabrakło. Czy z perspektywy czasu wiesz już co dzisiaj zrobiłbyś lepiej w swoim debiucie czy po prostu przeciwnik w danym dniu był mocniejszy?
Damian Stasiak: Przegrałem w debiucie, ponieważ nie byłem zbyt dobrze przygotowany do tej walki. Głównym powodem było to, iż tydzień wcześniej walczyłem w Anglii na gali BAMMA, była to bardzo ciężka walka dla mnie okupiona licznymi drobnymi urazami. Kolejnym czynnikiem, który mógł wpłynąć na postawę w walce było to, że w tamtym czasie jeszcze nie trenowałem jako zawodowy zawodnik MMA, ponieważ zajmowałem się karierą zawodową a mieszane sztuki walki były tak na prawdę tylko dodatkiem z racji tego, że w Polsce mało który zawodnik jest w stanie utrzymać się z samych walk. Aktualnie zajmuję się tylko MMA, trenuję profesjonalnie oraz jest to moje jedyne źródło utrzymania. Czuwam nad tym aby w żadnym z pojedynków nie zabrakło mi kondycji, tzn. abym nie przegrał sam ze sobą a jeżeli mam przegrać to tylko wtedy, gdy przeciwnik na prawdę okaże się ode mnie lepszy. Uważam, że gdybym jeszcze raz stoczył tamtą walkę to potoczyłaby się ona zupełnie inaczej oraz mam nadzieję, że już nigdy nie przydarzy się taka sytuacja, że braknie mi sił i przegram sam ze sobą.
Fight24: Aktualnie w UFC stoczyłeś 3 walki, 2 ostatnie zakończyły się twoimi zwycięstwami przez poddanie w bardzo pewnym stylu. Z kim najchętniej zmierzyłbyś się w najbliższym czasie, masz jakiś swój typ na następnego przeciwnika?
Damian Stasiak: Jeżeli chodzi o następnego przeciwnika to jest to dla mnie obojętne z kim matchmakerzy mnie zestawią, będą walczył z każdym kogo mi przydzielą oczywiście jeżeli będę zdrowy oraz bez żadnej kontuzji. Jeżeli miałbym wybierać to chciałbym się zmierzyć z Taylorem Lapilusem, który jest bardzo dobrym przeciwnikiem, ma podobny rekord do mojego oraz zbliżoną liczbę walk. W obecnej fazie mojej kariery w UFC byłby to bardzo dobry wybór, a gdyby udałoby mi się z nim zwyciężyć to postarałbym się zawalczyć z kimś z czołowej 15 rankingu.
Fight24: Kiedy możemy się spodziewać Twojej następnej walki, masz już może jakiś potwierdzony termin? Co myślisz o występie podczas marcowej gali w Londynie, na pewno zjawiłoby się sporo polskich kibiców, którzy mocno trzymali by za ciebie kciuki.
Damian Stasiak: Na razie nie znam daty swojego następnego pojedynku, ponieważ w trakcie oraz po walce nabawiłem się kilku urazów. Stare urazy też dają o sobie znać oraz dochodzą nowe co powoduje tym, iż na razie nie mogę pozwolić sobie na taki trening jaki bym chciał. Chciałem walczyć w Londynie, jestem wielkim zwolennikiem występów w Europie, blisko Polski ale na razie nie wiem jak będzie z kontuzjami. Jeżeli będę w stanie trenować na pełnej mocy to jest szansa na występ w Anglii ale na razie nie mogę nic za bardzo obiecywać. Przed następną walką chciałem wyjechać do USA na miesiąc, następnie przyjechać do Polski i tutaj dokończyć cykl treningowy ale musi pozwolić na to moje zdrowie.
Fight24: Od czego zaczęła się twoja przygoda ze sportami walk, to był jakiś impuls związany z filmami, popularnością, wpływ otoczenia czy może zwykły przypadek?
Damian Stasiak: Zacząłem interesować się sportami walk poprzez oglądanie filmów m.in. słynnego Kickboxera z Jean-Claude Van Dammem. Moim rodzice zauważyli, że bardzo mnie to interesuje oraz ciekawi dlatego już w wieku 6 lat zapisali mnie na treningi karate do trenera Radosława Olczyka, który po dziś dzień jest moim trenerem. To również dzięki trenerowi Olczykowi zacząłem w wieku 12 lat treningi BJJ i startowałem w obu dyscyplinach odnosząc duże sukcesy. Występy w tych dwóch dyscyplinach bardzo pomogły mi przejściu do MMA.
Fight24: Kto jest twoim największym idolem w świecie sportów walka i dlaczego to właśnie on ma u Ciebie takie uznanie?
Damian Stasiak: Nie mam jednego idola ze świata sportów walki, ale wiele osób szanuję za to co zrobiły dla sportów walki . Od wielu zawodników staram się uczyć oraz wyciągać to co może przydać się w moich występach.
Fight24 : Z kim chciałbyś się najbardziej spotkać w organizacji UFC (miejmy nadzieję, że w walce o pas), masz jakiegoś swojego kandydata?
Damian Stasiak: Nie mam obecnie jakiegoś wymarzonego zawodnika, z którym chciałbym się spotkać. Na dzień dzisiejszym chciałbym zwyciężać jak najwięcej walk, jeżeli moje walki będą zwycięskie to przeciwnicy będą coraz lepsi ale na ten moment nie mam konkretnego kandydata, staram się skupiać na każdej pojedynczej walce.
Fight24 : Bardzo dziękuję za rozmowę, chciałbyś kogoś pozdrowić, komuś podziękować?
Damian Stasiak: Pozdrawiam wszystkich kibiców, trzymajcie za mnie kciuki. Dziękuje bardzo firmom które we mnie wierzą i cały czas mnie wspierają: Centrum Ubezpieczeń Agnieszka Sadowska; Opiume Jubiler; Radix Konstrukcje Stalowe i Metalowe Radek Borowski; Profilaktyka i Zdrowie; Pit Bull West Coast PL; StormCloud; ActiveRehab, Indiba activ . Dzięki nim mogę się rozwijać i mam nadziej że razem zajdziemy bardzo daleko.
Rozmawiał Piotr Czech (longin69)