„Jon 'Bones’ Jones trenuje w Zahabi MMA i Tri Star Gym, który jest moim klubem MMA. A więc Georges, który musi się przygotować do walki z Andersonem Silva, ma świetnego partnera w 'Bonesie’. Jest wysoki i tyczkowaty, ma niesamowicie opanowane muay thai i zasięg jak Silva. Myślę, że będzie bardzo dobrym sparingpartnerem dla Georgesa, jeśli ta walka kiedykolwiek dojdzie do skutku. Oczywiście, będziemy go trenować niezależnie, czy ta walka się odbędzie, czy nie. Zrobię, co w mojej mocy, żeby go wyszkolić. Będziemy pracować z Gregiem Jacksonem, no i naturalnie cały zespół, który pracuje z GSP będzie pracować z 'Bonesem’. Dużo od niego oczekuję. Trenowałem z nim dziś rano i trenowałem z innymi zawodnikami; ten dzieciak ma to „coś”. Widzę w nim dużo GSP!”
– Firas Zahabi, główny trener mistrza UFC wagi półśredniej, opowiada o dołączeniu Jona Jonesa do jego klubu, które przyczyni się do rozwoju niesamowitego 21-latka, a także pozwoli przygotować „Rusha” do możliwej superwalki z bóstwem wagi średniej, Andersonem Silva. Krajowy mistrz Junior College z Iowa Central Community College rzucił szkołę, żeby robić karierę w MMA i wcześniej mówił, że nie potrzebuje trenera z wielkim nazwiskiem, żeby się dostać na szczyt. Czy zobaczył w Firasie – albo w GSP – coś, co zmieniło jego zdanie?