Joanna Jędrzejczyk opowiedziała o tym, jakie emocje towarzyszyły jej podczas wizyty w szpitalu po stoczonej wojnie z mistrzynią wagi słomkowej Weili Zhang na gali UFC 248.
Po tej niezwykle zaciętej walce obydwie zawodniczki trafiły do szpitala w wyniku odniesionych obrażeń i spotkały się tam ponownie. Zhang opowiedziała, że Jędrzejczyk „płakała godzinami”, ponieważ po 25 minutach w Oktagonie obydwie były bardzo rozemocjonowane. Walka została uznana za pojedynek wieczoru i jest już uznana przez fanów i media za jedną z najlepszych walk MMA w historii.
Rozmawiając z South China Morning Post, Joanna Jędrzejczyk otwarcie i szczerze opowiedziała o swojej wizycie w szpitalu, przyznając, że czuła wtedy niewyobrażalny ból – zarówno emocjonalny, jak i fizyczny – i było to coś, czego nigdy wcześniej nie czuła w trakcie mistrzowskiej kariery.
„Zrobili mi mały zabieg medyczny na uchu, zrobiono mi tomografię komputerową, zrobiono mi USG, zrobiono mi zdjęcie rentgenowskie i szczerze mówiąc, po takiej walce czułam jak każdy dotyk lekarzy i pielęgniarek, wszystko było takie bolesne. Nie chciałam, żeby ktokolwiek dotykał mojego ciała, czułam się, jakby mi serce krwawiło, jakby mi dusza krwawiła.
Zawsze wiem, że wszystko może się zdarzyć w walce, ale nie spodziewałem się, że będę tak posiniaczona i będę odczuwała tak wielki ból”.
Jędrzejczyk być może przegrała walkę z Zhang na kartach sędziowskich przez niejednogłośną decyzję, ale zyskała szacunek wszystkich, którzy oglądali tę walkę po przejściu pięciu ciężkich rund z mistrzynią.
Chociaż nie minęło zbyt wiele czasu od tej walki, Joanna Jędrzejczyk powiedziała niedawno, że znowu czuje głód rywalizacji i chciałaby stoczyć pojedynek rewanżowy z Weili Zhang. Na chwilę obecną w związku z pandemią koronawirusa zaplanowane gale UFC zostały odwołane lub przełożone na bliżej nieokreślony termin, więc trudno powiedzieć kiedy doszłoby do tej walki i czy w ogóle dojdzie do natychmiastowego rewanżu.