Curtis Blaydes zachowuje pozytywne nastawienie po brutalnej porażce przez nokaut z Derrickiem Lewisem na UFC Fight Night 185.
Curtis Blaydes (14-3 MMA, 9-3 UFC) stracił szansę na walkę o tytuł mistrza w wadze ciężkiej, gdy został trafiony perfekcyjnym podbródkowym przez Derricka Lewisa (25-7 MMA, 16-5 UFC) w drugiej rundzie walki wieczoru na gali w UFC Apex w Las Vegas.
Przed uderzeniem walka toczyła się na korzyść Blaydesa. Kontrolował tempo w stójce, ale jak już wielokrotnie pokazał Lewis, wystarczy jeden błąd przeciwnika. Blaydes popełnił ten błąd, gdy w złym momencie poszedł po obalenie nadziewając się na cios.
Pomimo tego wyniku, Blaydes powiedział, że nie jest zniechęcony. We wtorek podzielił się swoimi pierwszymi komentarzami po walce i powiedział, że nie ma sobie za złe, że przegrał w taki sposób.
„Czasami jesteś młotem, a czasami jesteś gwoździem”, napisał Blaydes na swoim Instagramie. „Ta gra ma cienki jak brzytwa margines błędu i po prostu zostałem złapany, zdarza się. Gratulacje dla Derricka. Nie ma w tym wstydu, moja głowa wciąż jest wysoko podniesiona”.
Przegrana z Lewisem przerwała passę czterech wygranych walk Blaydesa i oznaczała pierwszy raz, kiedy został pokonany przez przeciwnika innego niż Francis Ngannou.
Po zakończeniu walki z Lewisem, Blaydes ma teraz jedną walkę w swoim obecnym kontrakcie UFC i nie wiadomo, co przyniesie mu przyszłość.