Amerykanin chciałby zrewanżować się Jose Aldo i odebrać mu mistrzowski pas.
2 dni temu minęło 5 lat od kiedy Brazylijczyk pokonał Cuba Swansona (20-5, 5-1 w UFC, #4 w rankingu UFC) w 8-sekundowej walce.
Trenujący w gymie Grega Jacksona Swanson w ostatnim wywiadzie podziękował za umieszczenie go w głównej walce wieczoru a także powiedział co myśli o najbliższej walce.
„Szczerze mówiąc, czuję, że walka o tytuł jest dla mnie nieunikniona. Tak to jest w mojej karierze, że wszystko co przeszedłem jest dla mnie kolejnym krokiem. Chcę tylko cieszyć się chwilą i pokazać fanom dobre przygotowanie.”
„Szczerze mówiąc, to dla mnie zaszczyt walczyć w main evencie. Czuję, że zasłużyłem na to i jestem tym podekscytowany w tym samym czasie. Jestem bardzo wdzięczny za tę możliwość.”
„Dla mnie ta walka jest kolejną walką na pokazanie moich umiejętności. Moja gra ciągle się poprawia. Jest to kolejna okazja do stania się lepszym – lepiej przygotowanym do walki o tytuł.”
„Kiedy dostanę walkę o pas, będę gotowy.”
Cub 28 czerwca zmierzy się z Jeremym Stephensem (23-9, 10-8 w UFC, #10 w rankingu UFC) na gali która odbędzie się w San Antonio. Jeśli wygra będzie to dla niego 6 wygrana z rzedu.
Nie wiem jak Wy ale ja mocno wierzę w Swansona i już nie mogę się doczekać jego walki z Aldo.
dla mnie
cub to przekozak i jestem pewny ze pokona jeremiego. Jego styl jest niekonwencjonalny. licze ze z
robi z aldo to co dilshaw z barao. !!!!