Amerykanin przeszedł operację kolana.
Cub Swanson (26-11, 11-7 w UFC) ostatni raz walczył w grudniu jednak nie było to starcie w klatce – pod koniec zeszłego roku 36-latek mierzył się z Jakem Shieldsem (33-11-1 1 NC, 4-3 1 NC w UFC) na zasadach grapplingowych a pojedynek odbył się na Quintet Ultra. Podczas walki Swanson doznał zerwania więzadła krzyżowego i musiał poddać się operacji, o którą zadbała organizacja UFC.
Obecna sytuacja sprawia, że sportowe eventy nie są rozgrywane tak, więc wydaje się, że jest to relatywnie najlepszy czas na przerwę spowodowaną kontuzją. Cub zapowiada swój powrót do oktagonu na listopad.
Mój powrót ma mieć miejsce w listopadzie i nic mnie przed tym nie powstrzyma.
Cała ta sytuacja sprawia, że naprawdę wymagało to ode mnie skoncentrowania. Szukam w tym pozytywów jak ten, że wybrałem świetny czas na bycie kontuzjowanym tak, więc jest skupiony na byciu w domu z dziećmi i cieszeniu się tym czasem. Wiem, że wrócę w listopadzie. Jeśli będą toczyć się walki, będę tam, będę gotowy i będę lepszy niż kiedykolwiek.
Swanson w klatce ostatni raz wystąpił w październiku zeszłego roku, na UFC Fight Night 161 Amerykanin pokonał Krona Gracie na punkty. Wcześniej Amerykanin zaliczył fatalną passę czterech kolejnych porażek z rąk Briana Ortegi, Frankie Edgara, Renato Moicano i Shane’a Burgosa.