Jego zdaniem w grę mogłyby wchodzić ponowne walki m. in. z Juniorem Dos Santosem czy Royem Nelsonem.
W wywiadzie dla Fighters Only Chorwat opowiada o swoich ewentualnych kolejnych walkach w UFC.
Pokonanie Gabriela bardzo mnie ucieszyło. I dopóki walczenie dla UFC daje mi radość to zamierzam to dalej robić. Ale nic nie jest pewne, to jest MMA. Wszyscy mają w sobie głód, każdy chce cię pozbawić głowy. Będę gotowy i nawet jeśli polegnę, to będę wiedział, że próbowałem. Fani powiedzą 'był legendą Pride, K-1, w UFC mu się nie powiodło ale dał z siebie wszystko’. To ważne, w ten sposób wychowuję swe dzieci.
Pokonanie kilku osób to coś co naprawdę chcę zrobić, co jestem winny sportowi i sobie samemu.
A kim są Ci ludzie? Głównie chodzi właśnie zawodników, z którymi walczył wcześniej i przegrał.
To nie Barnett, jego pokonałem 2 razy w trzech walkach. W jednej kontuzjował się po pół minuty i to nie było dla mnie zwycięstwo, ale dwa razy uczciwie go pokonałem, do tego lubimy się i ta walka nie ma sensu.
Ale na pewno chodzi o Nogueirę, Nelsona i kilku innych zawodników. Także Junior Dos Santos, być może też Overeem.
Co ciekawe nie wymienia Franka Mira, który go znokautował, być może zdaniem Mirka Amerykanin jest teraz w zbyt kiepskim momencie swojej kariery na taki rewanż.
średnio widze te rewanże, bardziej rewanże Werduma z Cainem, JDS, remem i Arlovskim sa ciekawsze
Ktoś go w ogóle chce jeszcze oglądać ?
Mirko chyba zbyt optymistycznie do tego podchodzi i ja nie widzę go jako zwycięzcę tych walk poza jedną z Nogueirą. O JDS i Overeemie nie ma chyba nawet co mówić.
nie gadal o Mirrze bo on tyle razy w czape dostal, ze juz sam nie pamieta ile :>