Każdy, kto widział Cris Cyborg w walce, wie jedno: gdy tylko sędzia rozpocznie pojedynek, zamienia się ona w maszynę do walki.
Wygląda też na to, że nie potrafi odpuścić nawet przy kontuzji. Miała zadebiutować w wadze koguciej na Invicta 10, jednak zerwanie więzadła w lewej kostce zmusiło ją do wycofania się z walki. I nawet wiedząc, że nie będzie w stanie walczyć w grudniu, nie mogła powstrzymać się od trenowania.
„Były dni w Tajlandii, kiedy budziłam się i nie mogłam chodzić. Po paru godzinach, gdy rozruszałam nogę, szłam na trening. Nie pokazywałam nikomu kostki. Ja muszę pracować. Nie tylko dlatego, że chcę walczyć, ale muszę też płacić rachunki. (…) Byłam bardzo smutna, gdy usłyszałam diagnozę. Nie czułam się dobrze, ale moja chęć do walki była większa, niż ból.”
Pozostaje trzymać kciuki, aby szybko wróciła do zdrowia, a do debiutu w wadze koguciej wyszła relatywnie bez kontuzji i oby bez problemów przeszła testy antydopingowe.
Ehh szkoda… Mam nadzieje, ze szybko dojdzie do siebie i w niedalekiej przyszlosci zobaczymy ja w UFC.
Wielka postawa P4P queen!
Raczej glupia postawa, takie rzeczy sie zdzarzaja trudno . Lepiej zaleczyc i pokazac glod walki kiedy sie wroci niz poglebiac urazy. Mam nadzieje ,ze kiedys obije pulchna buzie Rondy Hondy
Wielka postawa to niekoniecznie mądra postawa 🙂
Jeśli miałbym mówić o jakimś zawodniku-zawodniczce „zjawiskowa” to na pewno była by to Krysia Cyborg. Ja również cierpliwie czekam kiedy pozamiata oktagon tą nadętą Rondą.
Fuck! Czekam na powrót, jakoś wydaje mi się ze pas lepiej by lezał, na jej biodrach a nie „Rowdy” jakos nie przepadam za „wizerunkiem” obecnej mistrzyni.
Jak to sie wszystko w zyciu zmienia. Pamietam jak dzis jak nienawidzilem Cyborg za to ze zbila Carano. A dzis jej kibcuje i mam nadzieje, ze wygra z Ronda jesli dojdzie do ich starcia.