Kolejny zawodnik, który po upadku federacji Strikeforce, znalazł pracę w Ultimate Fighting Championship zadebiutuje w najbliższym czasie na galach największej organizacji na świecie.
Ryan Couture (6-1), bo o nim tu mowa, po raz pierwszy do oktagonu UFC wejdzie 6 kwietnia na gali w Sztokholmie. 30-letni syn Randy’ego zawodową karierę rozpoczął trzy lata temu. W tym czasie stoczył siedem walk, wszystkie na eventach Strikeforce.
Jako pierwszy umiejętności potomka legendy MMA sprawdzi Anglik Ross Pearson (14-6), dla którego będzie to już dziesiąty występ w UFC. „The Real Deal” od siedmiu pojedynków przeplata wygrane z porażkami.
Co ciekawe, przed kilkoma dniami Dana White poinformował, że Randy Couture nie będzie mógł stać w narożniku jego syna. Więcej, nie będzie mógł nawet wejść na gale UFC! Wszystko za sprawą współpracy jaką nawiązał z federacją Bellator.
Dana jest chyba niepowazny!? Co to za foch!?!? A przeciwnik dla tego Ryana to chyba taka zemsta za starego… Pearson go rozjedzie
Dana to naprawdę wredny i mściwy typ…
Totalny brak klasy…..
Dlatego Japończycy powinni odkupić prawa autorskie do PRIDE i reaktywować ten „klimat” oparty na szacunku.